•1•

397 20 3
                                    

Na początku chciałam uprzedzić że jeszcze nie do końca wszystko tutaj ogarniam i przeprosić za ewentualne błędy.
_______________________________________
 

Pov. Jude

Wstałem dzisiaj wyjątkowo wyspany jak na to że całą noc robiłem lekcje, których za nic nie mogłem zrozumieć.
Spojrzałem na zegarek i...a niech to, za 15min zaczynają się lekcje.
Ubrałem się szybko wziąłem torbę i wybiegłem do szkoły, było 5 min do dzwonka, a ja przeszedłem przez mur  szkoły.
Nie patrząc przed siebie chciałem podbiec pod klasę i nagle w kogoś uderzyłem,  książki tej osoby rozleciały się po podłodze.
- Patrz jak biegniesz baranie - powiedział zdenerwowany caleb
- Przepraszam, nie patrzyłem przed sieb...Caleb ? Co ty tu robisz?
- Przeniosłem się tutaj, a teraz zejdź mi z drogi - powiedział wyrywając swoje książki z rąk Juda
-Jeszcze raz przepraszam - poszedł na lekcję zdenerwowany.
Kompletnie nie mogłem się skupić na tej lekcji, ciągle myślałem o chłopaku na którego natknąłem się przed lekcją. Nigdy go nie lubiłem ale teraz te jego oczy i... Boże o czym ja myślę Jude ogarnij się.
Reszta lekcji minęła mi jakoś szybko, gdy zadzwonił ostatni dzwonek miałem już wychodzić ze szkoły ale ktoś szarpnął mnie za rękę i pociągnął do szatni.
- Co do... - nie dokończyłem zdania gdy moim oczom ukazał się dumny z siebie Caleb - jak chciałeś mnie zobaczyć wystarczyło powiedzieć nie musiałeś mnie odrazu tu zaciągać - zakpiłem z niego, zaraz tego pożałowałem, gdy dostałem piłką w brzuch.
- Nie wyobrażaj sobie za wiele, po prostu mam sprawę do ciebie
- Słucham - odparłem wstając z ziemi
- Mam pomysł na nowy ruch, a ty pomożesz mi w nim
- Kiedy ?
- Jutro po treningu
- Może być
Oboje rozeszliśmy się w swoje strony

Od wroga do przyjaciela, a może coś więcej... / Jude x Caleb / Inazuma eleven Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz