Pov. Jude
Następnego dnia lekcje okropnie się dłużyły. Były strasznie nudne, a raczej zdawały się takie gdyż o 17 miałem się spotkać Z NIM. a
Stwierdziłem, że jestem pewny tego co do niego czuję i chcę aby się o tym dowiedział. Przybijała mnie jednak myśl że mnie odrzuci, no ale jeśli nie zaryzykuję to się tego nigdy nie dowiem.Po lekcjach byliśmy na treningu z drużyną, niczym szczególnym się on nie wyróżniał.
Najpierw zrobiliśmy rozgrzewkę a później trener dobrał nas w pary.
Ja trafiłem do Davida a Caleb do Nathana, a ja zrobiłem się trochę zazdrosny . Chyba zobaczył to David bo kiedy po raz kolejny nie odebrałem od niego piłki stwierdził, że taki trening nie ma sensu, do póki "mój ukochany" będzie w zasięgu mojego wzroku i wziął mnie na drugi koniec boiska odwracając mnie tyłem do chłopaka.
Reszta czasu jakoś zleciała i nim się obejrzałem trening dobiegł końca.Wróciłem do domu, zjadłem obiad i spojrzałem w telefon, ahhh... jeszcze 2 godziny do spotkania, więc zająłem się lekcjami.
Gdy było jakoś 40 min do spotkania, nie mogłem już wytrzymać, ubrałem się i wyszedłem powolnym krokiem na boisko.
Kiedy pomyślałem o moim planie wyznania uczuć Calebowi serce waliło mi jak oszalałe.
Spojrzałem na zegarek według którego chłopak z którym się umówiłem spóźniał się już ponad 20 min. Zrezygnowany obejrzałem się jeszcze za siebie ale gdy nikogo nie ujrzałem zacząłem powoli iść w swoją stronę, gdy nagle piłka trafiła do bramki przede mną.- Chwilę się spóźniam i już chcesz mnie zostawić - usłyszałem za sobą głos.
- Już myślałem że nie przyjdziesz - odpowiedziałem.
- Ale jestem, więc zaczynajmyCaleb wyjaśnił mi swój plan, który brzmiał całkiem dobrze ale kiedy doszło do realizacji ciągle coś w nim nie wychodziło.
Usiadłem na chwilę na ławce, gdy chłopak po raz setny próbował wykonać swój nowy ruch i wtedy mnie olśniło.- Wysokość! - krzyknąłem, a chłopak spojrzał na mnie pytająco - brakuje wysokości, spróbuj się mocniej wybić! - Dodałem po chwili, a chłopak posłusznie to zrobił i tym sposobem wykonał pierwszy raz swój nowy ruch, by po chwili go ponowić.
- JEST! Udało się - krzyknął szczęśliwy chłopak. Szczerze ciesząc się wyglądał naprawdę słodko.
Padliśmy zmęczeni na murawę.
- Dzięki za pomoc
- Nie ma sprawy - powiedziałem i przypomniałem sobie o moim planie.
CZYTASZ
Od wroga do przyjaciela, a może coś więcej... / Jude x Caleb / Inazuma eleven
FanfictionJude x Caleb, na początku wrogowie, z czasem uczucie zamienia się w coś więcej *Odbiega od oryginalnej fabuły* Wstyd mi za pierwsze rozdziały (za inne też) miłego czytania ❤️