Rozdział 3

430 25 1
                                    

Mike 

   Siedziałem sobie spokojnie na kanapie i oglądałem minionki z Lukiem. Wtedy usłyszeliśmy z góry Asha który darł się w niebo głosy, że spotka swoje słoneczko, swoje go kucyka pony? On jest jakiś nienormalny, zresztą jak my wszyscy. Postanowiliśmy z Lukiem, że to zignorujemy bo za chwile przestanie jak to Ash...

   Lecz on nie przestał po 10 minutach, a w dodatku mieliśmy wrażenie, że sufit zaraz runie prosto na nas.... Dlatego zatrzymałem film i ruszułem na górę by go uspokojic. 

  Wchodzę do jego pokoju, a tam zastaje Irwina w samych bokserkach w kucyki pony skaczącym po łóżku krzyczącym do nas

-Roxy się ze mną spotka, uwierzy mi w końcu, że jestem Ashtonem Irwinem z 5SOS!!!

 Kiedy Luke próbował go okiełznać. Ja wziąłem jego telefon i znalazłem dziewczynę o imieniu Roxy. Teraz mnie olśniło to ta dziewczyna o której Irwin gada od tygodnia..... Wykorzystałem okazje i napisałem do niej

Ja: Co zrobiłaś z Ashem!!! Skacze cały w skowronkach po łóżku!!!! I wydziera się na cały dom...

Roxy <3: Kolega Irwina rozumiem?

Ja: Tak Mike....

Roxy <3: A czyli kolejny sobowtór....

Ja: Co???!!!

 Roxy <3: Ehh.... Nic

Ja: Do rzeczy COŚ TY MI ZROBIŁA Z IRWINEM, JAK TAK DALEJ BĘDZIE SIĘ ZACHOWYWAŁ TO NAM SUFIT RUNIE!!

Roxy <3: Nic mu nie zrobiłam, po prostu zgodziłam się z nim spotkać

Ja: To wystarczy....

   Czyli zależy mu na tej Roxy... Hmmm... Już wiem jak się na nim zemścić za to, że zjadł MOJĄ nutellę!!! Wybrałem jej numer i przełączyłem na głośno mówiący... Luke trzymał Asha po to by się uspokoił, dlatego teraz mu nie ucieknie i nie odbierze mi telefonu...

-Halo-powiedziała dziewczyna po drugiej stronie słuchawki, w tej samej chwili Ash spojrzał na mnie, i zaczął się wyrywać Lukowi, lecz mu to jakoś nie wychodziło....

-Hej, tu Mike

-Oooo... Michael 2. Ash się już uspokoił?- na jej słowa Ash zaczął się jeszcze bardziej szarpać. Pierwszy raz się przydało to, że Hemmings jeździ na siłownię.

-Tak jest już ok -skłamałem- ale nie o tym chciałem rozmawiać?

-Tak to o czym?- dziewczyna nie zdawała sobie sprawy, że jest na głośnomówiącym.

-Tylko o tym, że on jest w tobie na maksa zakochany!!-powiedziałem to, mojej nutelli się nie je!!

Nim White zdążyła odpowiedzieć Luke puścił Asha mówiąc do mnie, że przegiąłem. 

-Clifford pożałujesz tego!!!-Krzyknął rozgniewany Irwin.

Kopnął mnie w krocze na co uklęknąłem na ziemi z bólu. Potem usłyszeliśmy tylko głośnie pi, pi co informowało nas, że Roxy się rozłączyła. Ash miał mnie już uderzyć lecz zatrzymał pieść jednocześnie z sygnałem. Później ujrzałem w jego oczach łzy. Ash jest mega wrażliwy.... Kurde przesadziłem

-Ash, ja prze-nie zdążyłem dokończyć, ponieważ blondyn wyszedł z pokoju pokazując mi środkowy palec, zdążyłem dostrzec tylko pojedynczą łzę spływającą mu po policzku.

Zszedłem na dół, wtedy przyszedł uradowany Hood

-Kupiłem nutellę!!!-krzyknął

-Nie mogłeś wcześniej?-spytałem z ironią w głosie


Wrong Number/a.iOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz