Rozdział 7

6 0 0
                                    

Anne

   Po chwili ja i Tia znowu spotkaliśmy Nicodema i Clare. Stwierdziliśmy, że niepotrzebnie się rozdzieliliśmy i dalej poszliśmy razem. No tak. Razem do momentu, Clare i Tia strasznie się pokłóciły. Nie bardzo rozumiałem o co im chodzi.
-Skoro Ty tak uważasz, to idźcie sobie beze mnie- warknęła Clare i odeszła w drugą stronę.
-Clare zaczekaj!- krzyknął Nicodem ale moja siostra albo go nie słyszała, albo udawała że nie słyszy. Nico chciał pobiec za nią, ale złapałem jego rękę i pokręciłem głową gdy na mnie spojrzał. Po chwili cała nasza trójka ujrzała przed oczami napis ,,Clare was found". Natychmiast spojrzałem na Tię.
-Przez ciebie moja siostra nie żyje!- krzyknąłem na nią.
-To nie moja wina że się odłączyła!- broniła się Tia.
-Gdybyś na nią nie nakrzyczała, to by się nie odłączyła!- ponownie krzyknąłem na Tię i chciałem odejść, jednak tym razem to Nicodem złapał mnie za rękę.
-Stary...
-Nico proszę, daj mi teraz spokój- powiedziałem i wyrwałem swoją rękę. Poszedłem w kierunku przyciwnym do tego, w którym poszła Clare. Wściekły kopnąłem w ścianę ale od tego jedynie rozbolała mnie noga.
-An?- usłyszałem znajomy głos z mojej lewej strony. ,,Tylko Ich mi tu brakowało" - pomyślałem.
-Czego chcesz Lilly- wymamrotałem- Albo wiesz, nie obchodzi mnie to.
-An, co się stało?- spytała Lilly podchodząc do mnie.
-Nieważne- mruknąłem.
-Coś się jednak...
-Zostaw mnie w spokoju!- krzyknąłem już nie wytrzymując. Lilly obrzuciła mnie oburzonym spojrzeniem. Takim samym, jakim patrzyła na mnie Clare.
-Nie dam ci spokoju, dopóki nie powiesz mi o co chodzi- powiedziała.
-Niech Ci będzie. Clare nie żyje- warknąłem.
-Nic się nie zmieniłeś. Myślałam że jak bliżej poznasz Tię, to się zmienisz. Myślałam, że ona otworzy cię na świat. Ale jak widać się myliłam. Nie jesteś już tym samym Anem, nie jestem Anem którego kochałam- powiedziała Lilly. Nie zdziwiłbym się gdyby teraz odwróciła się i odeszła, jednak ta położyła rękę na moim ramieniu.
-Clare zginęła przez Tię. To przez nią podzieliła się od grupy- powiedziałem.
-Hmm... Jak widać dość niebezpiecznie jest chodzić samemu. Może pójdziemy razem?- zaproponowała Lilly.
-A Eric?- spytałem i lekko się rozchmurzyłem.
-Eric też się oddzielił- wyjaśniła Lilly.
-W takim razie chodźmy razem- powiedziałem.
-Kocham cię, An- powiedziała w zamyśleniu Lilly, jakby powiedziała to nieumyślnie. Zaśmiałem się cicho i złapałem ją za rękę. Pierwszy raz od dawna poczułem, że jestem we właściwym miejscu i czasie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zmieniłaś moje życie ~ Rainbow FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz