Kiedy jesteśmy otoczeni fikcją czujemy się najczęściej bezpiecznie i akceptowani. Czujemy się jakbyśmy leżeli na spokojnej tafli wody, przykryci mięciutką falą. Pomaga też ona w wyrażaniu siebie. Autorzy wymyślają bohaterów których nigdy nie będziemy mogli spotkać, miejsca których nie zwiedzimy.
[metafora odnośnie morza ponieważ uwielbiam morze!]
[podobnej metafory użyłam w ,,Kawa u Pana oziębłego" w 6 rozdziale]