( part 2 poprzedniej części )
*trwa bitwa na pistolety z wodą*
Natasha: Wiesz co się stało rok temu?
Clint: Nie... Coś ważnego? Jakaś rocznica? Tylko mi nie mów, że zapomniałem o twoich urodzinach
Natasha: ROK TEMU WPADŁEŚ DO MNIE DO POKOJU JAK WŚCIEKŁY KOJOT I OBLAŁEŚ MNIE WIADREM LODOWATEJ WODY. DOCHODZIŁAM DO SIEBIE PRZEZ NASTĘPNY TYDZIEŃ, ALE DZISIAJ NADSZEDŁ DZIEŃ MOJEJ SŁODKIEJ ZEMSTY
Natasha: *celuje w twarz Clinta pistoletem*
Natasha: GIŃ *naciąga spust*
