*

24 2 3
                                    

Trzeba mieć niesamowity talent żeby zachorować na największe wydarzenie sezonu, ale jednak mi się to udało.

Na szczęście nasi południowi koledzy postarali się i dostałam do pokoju czajnik, dzięki któremu dało się przeżyć ten straszliwy ból głowy i suchość w gardle. Na przemian spałam i piłam gripex, więc stwierdziłam, że dobrym przełamaniem rutyny będzie sprawdzenie w socialach jak koledzy z redakcji bawią się na ceremonii otwarcia. Tadeusz oczywiście zdążył zrobić już dziesięć tysięcy zdjęć kadrom kiedy wychodziły na samym początku, a Dominik zatweetować 5 nowych wpisów.

-Super, akurat napisali - wydukałam sama do siebie kiedy zobaczyłam, że właśnie wysłali nagranie z koncertu zespołu "Folkshilfe", który oficjalnie zaczynał imprezę. Nie chcąc być gorsza szybko znalazłam piosenkę dzięki uprzejmości aplikacji Shazam i już razem ze wszystkimi słuchałam hitu niemieckojęzycznego zespołu. No powiedzmy że ze wszystkimi, bo byłam jakieś 20km dalej w hotelu, w którym ulokował nas PZN. Sprawdziłam też jak bawią się ludzie na Twitterze, Instagramie, Facebooku, Tiktoku, lokalnym Too Good To Go i mojej poczcie na gmailu. Przeklnęłam się w myślach za to, że wszyscy wybili mi z głowy zabranie jakiejkolwiek książki, bo "Kiedy ty niby będziesz miała czas na czytanie, to są Mistrzostwa Świata, a nie jakiś FIS Cup w Szczyrku, tutaj będzie praca i zakrapiane imprezy". No właśnie widzę jaką imprezę mają wirusy w moim organiźmie.

Z nudów postanowiłam odwiedzić lekko zakurzonego już Tindera, a może akurat znajdę jakiegoś bułgarskiego recepcjonistę, który przyniesie mi nowy zapas herbat i tutejszego odpowiednika Cholinexu.

Finn, lat 20, zainteresowania-surfing, nightlife i happy hour. No cóż Finn, nie dzisiaj.

Julian, lat 25, licencjat i podobno wygląda lepiej w osobie. Niestety się nie przekonam. Zdjęcie w stajni też nie zachęca.

Matthias, lat 28, na przodzie niesamowite zdjęcie w kurtce Ski Austria. Nie kojarzę go ze skoczni, to chyba jeden z Biathlonistów. Kolejne zdjęcie z jakąś dziewczyną w kurtce SloSki, pod spodem na wyhaftowany napis "Hutson". Nie mówi mi to nic, poza tym, że może być moją zagubioną siostrą. No nic, lecisz na lewo Mati.

Huba, lat 20, astrologiczny skorpion, psiarz, nie pali. Z twarzy jakiś taki podobny, czy ja go skądś znam? Nie wydaje mi się, ma dodatkowo trochę za dużo zakoli jak na mój gust. Leć w lewo Hubi.

Dominic, lat 24, opis mówiący "Yep, that's me enjoying all kinds of adventures!" Jako pierwsze jest zdjęcie bez koszulki, nie wróży to dobrz...

Chwila.

Chwila.

Czy to nie jest przypadkiem drużynowy mistrz świata w lotach z Vikersund 2022, obiekt westchnień każdej skokary w 2016, legendarny brat Prevc, Domen???

Tylko co on robi na Tinderze, zawsze był nieuchwytny i - z tego co wiem - zajęty?

Spoglądam jeszcze raz na telefon. No jak się patrzy Domen Prevc.

Hmm.

Oglądam dokładniej jego profil. Mieszka w Lublanie, z zawodu profesjonalny atleta, astrologiczne bliźnięta, kociarz, nie pije.

Trochę mi słabo, ale przewijam w dół żeby zobaczyć więcej. Niestety mój palec niechcący ląduje na serduszku i na ekranie wyświetla się wielki napis "It's a match!" 

Czy ja mam znowu gorączkę czy faktycznie stałam się największym wrogiem autorek fanfików sprzed 8 lat.

Zobaczyłam powiadomienie o nowej wiadomości, ale nie mogłam się nad tym zbyt długo zastanawiać, powieki zaczęły wydawać się aż zanadto ciężkie, a myśli spowiła gęsta mgła.

Czynnik WiatruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz