PROLOG

51 11 9
                                    

- Yoongi, cześć - krzyknął do mnie mój przyjaciel.

 - Hej, Jin! - również przywitałem się z chłopakiem...

- Wiesz... - zaczął... - W sobotę idę razem z Jungkookiem na koncert... Przyłączysz się?

 - Jasne... - odpowiedziałem nie co nie pewnie... Nigdy nie byłem na koncercie... Muzyka nie zbyt mnie interesowała... Wolałem sport, ale jak jest już okazja to czemu nie... Ale był jeden problem... Nie było mnie stać na takie rzeczy...

- Nie martw się - Seokjin zaśmiał się cicho i poklepał mnie po ramieniu - Nie musisz za to płacić - uśmiechnął się, po czym odwrócił się, zaczynając machać mi na pożegnanie - To do soboty - dodał jeszcze... Musiał wykryć z mojej twarzy co wcześniej miałem na myśli...

**********************************************

A taki króciutki prolog, bo czemu by niee:)

Będzie to historia o życiu Yoongiego... Nie będzie ona prawdziwa, ale mogą się pojawić sytuacje, które miały u niego naprawdę miejsce, jak na przykład ta:)

(znaczy niby tak było, bo nie wszystkie informacje, przecież mogą być zgodne z prawdą haha<3)

Miłego dnia Mandarynkii<3

Normal Boy | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz