#1

8 2 0
                                    

Harry to wysoki mężczyzna za którym szaleją dziewczyny, go to denerwuje bo gdy wychodzi z znajomymi to słyszy piski dziewczyn, raz był w sklepie z swoją młodszą siostrą Mayą, on je kojarzy z liceum do którego uczęszczał ,od jakiegoś czasu w nielegalnych wyścigach oczywiście nie które wygrywał, przecież każdy może mieć gorszy dzień prawda? Harry'emu zdarzyło się to już z 5 razy, ale kto by się tym przejmował? Jego koledzy nie wiedzą czym się zajmuje i jak zarabia bo kogo to ma interesować? Pewnego słonecznego dnia Harry siedział w domu oglądając jego ulubiony serial, odpisywał koleżanką aż nagle spodobała mu się blondynka, okazało się że to przyjaciółka jego siostry, niestety była w związku z jakimś typem. 

- On jest jej tak potrzebny jak kaczce mleko - mruknął pod nosem, dobrze wiedział że kaczki nie lubią mleka a wodę. 

- Co tam braciszku? - zapytała go jego siostra którą się zajmuje od kiedy ukończył 18 rok życia. 

- A bardzo dobrze a u ciebie? - zapytał wiedział że odpowie że nic. 

- W sumie to nic, ale dokuczają mi że średnio ogarniam hiszpański na lekcjach - widać że jej smutno. 

- Jak chcesz to polecisz do dziadka na weekend - odparł, wiedział dobrze że uwielbia tam jeździć 

- A mogę jutro? - zapytała z nadzieją.

- Zadzwonię do dziadka i zapytam - uśmiechnął się, wybrał numer do ich dziadka, czekał aż odbierze, po chwili odbiera 

- ¿Quién llama? - pyta ich dziadek po hiszpańsku.

- Soy yo, tu nieto - odpowiada chłopak również po hiszpańsku. 

- wnusiu dawno nie dzwoniłeś - odpowiada mężczyzna, to nie tak że Harry dzwonił wczoraj. 

- Wiem - uśmiecha się. - Mam pytanie. 

- Pytaj o co chcesz.

- Bo Maya chce do ciebie przyjechać i czy może jutro? 

- Jasne że może. 

- To jutro będzie u ciebie. 

- Dobrze. 

- Dobranoc dziadku. 

- Dobranoc. - po chwili mężczyzna się rozłączył.  

Slow Down #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz