Dzień w szkole był dość nudny.
Nasza ciocia wraca w piątek z wakacji więc to już niedługo.
Chcąc nie chcąc muszę jechać z moim bratem.
Więc właśnie czekam pod samochodem mojego brata.
Oparłam się o maskę samochodu bo poczułam że zaczyna mi się kręcić w głowie.
Po chwili zobaczyłam że wychodzi ze szkoły w towarzystwie kolegów.
Jednego z nich rozpoznałam od razu a pozostała dwójka to chyba Jasob i Harry.
Ale nie jestem pewna czy to na pewno oni.
Po chwili podeszli do mnie z uśmiechami na twarzy.
- Oni pojadą z nami - oznajmił Natan wskazując na Oliviera i blondyna którego nie znałam.
- Okej - powiedziałam i wsiadłam do auta.
W aucie panowała niezręczna cisza, wylądowałam na tylnim siedzeniu z Olivierem.
- Sophie to jest Jacob - odezwał się mój brat wskazując na blondyna który wsiadał do samochodu.
- Co? - powiedział zdezorientowany chłopak.
- Gówno -prychnął mój brat - Nie umiesz się przedstawić więc ja muszę cię przedstawiać.
Blondyn odwrócił się w moją stronę i prychnął pod nosem.
Spojrzałam kątem oka na Oliviera który akurat na mnie patrzał. Uśmiechnął się gdy zobaczył że też na niego patrzę. Od razu spuściłam wzrok i zaczęłam obserwować widoki za oknem wbijając paznokcie w skórę.
- Gdzie jedziesz? - spytałam po chwili.
- Do domu - prychnął.
- A potem? - dopytywałam.
- Tym to już się młoda nie interesuj - powiedział dając mi do zrozumienia że i tak niczego się nie dowiem.
Miałam już odpuścić ale do dyskusji włączył się Jacob.
- Do klubu na dziwki jedzie - zaśmiał się cicho.
- No chyba ty - droczył się mój brat - Kto ostatnio często jeździ na dziwki?
- Bo ty znalazłeś sobie jakąś lale i ruchasz ile wlezie - odpowiedział blondyn.
Przewróciłam tylko oczami i starałam się nie słuchać rozmowy chłopaków.
Przecież to normalne że mój brat robi takie rzeczy.
- Skończ już kurwa - walnął mój brat w ramie Jacoba.
Wtedy zorientowałam się w jakim towarzystwie się znajduję.
Mogłam wrócić pieszo.
- Nie przejmuj się - szepnął Olivier - Oni tak zawsze.
Nie odpowiedziałam nic tylko lekko się uśmiechnęłam patrząc mu w oczy po czym odwróciłam się i patrzałam na widoki za oknem.
Gdy zobaczyłam dobrze znaną mi ulicę uśmiechnęłam się bo wiedziałam żę nadszedł koniec tej bardzo niezręcznej sytuacji.
- Nie pożegnasz się? - zapytał mój brat.
Wysiadłam i pokazałam mu środkowy palec.
Zaśmiałam się sama do siebie i poszłam do domu
***
Kolejne dni mijały, było dość nudno. Dzisiaj w końcu jest piątek.
Poszłam do szkoły z o dziwo dobrym humorem.
Szłam przez korytarz szukając wzrokiem Emmy aż nagle na kogoś wpadłam.
- Przepraszam - wyjąkałam wymijająco.
Chciałam odejść bez słowa ale jego dłoń mnie zatrzymała.
- Nic się nie stało - uśmiechnął się - Alex jestem - przedstawił się podając mi dłoń.
- Sophie - odpowiedziałam ściskając jego dłoń.
- Czy ty jesteś siostrą Natana? - zapytał patrząc mi w oczy.
- Niestety - odpowiedziałam niechętnie.
- Nie wiedziałem że ma tak ładną siostrę - powiedział uśmiechając się do mnie.
Ja ładna? Chyba nie widział innych dziewczyn ze szkoły.
- Ideał dziewczyny - dodał - daj mi swój numer.
- Co?! - prychnęłam i odwróciłam się w celu odejścia od niego.
- Czekaj - zatrzymał mnie - ja nie żartowałem dasz mi ten numer czy mam napisać na mess?
Wyminęłam go i poszłam na lekcje i dowiedziałam że Emma jest chora i nie przyjdzie.
Na szczęście jest piątek.
Z tym dniem wiążę się jedno, nasza ciotka wraca.
Mam nadzieje że Natan zapomniał o tym wszystkim.
Po chwili wyciągnęłam telefon i spojrzałam na ekran.
*Nowa konwersacja Messenger*
Od Alex Martinez:
Daj mi ten numer przecież należy mi się po tym jak na mnie wpadłaś.
Zaśmiałam się pod nosem i odpisałam.
Do Alex Martinez:
Słuchaj, masz mojego Messengera więc numer ci nie jest potrzebny a wpadłam na ciebie przypadkiem i przeprosiłam.
Od Alex Martinez:
Dobra jak tam chcesz ale chociaż daj się zaprosić na kolacje.
Do Alex Martinez:
Jeszcze czego.
- Panno Sophie - z transu wybudził mnie krzyk nauczycielki - w której to było epoce?
Nauczycielka patrzała na mnie surowym wzrokiem.
- Nie wiesz prawda? - powiedziała - a co było ważniejsze niż lekcja histori?
- Nic, tylko odpisywałam mamie - zaczęłam się tłumaczyć.
- Nie interesuje mnie to! - krzyknęła - dostajesz uwagę i negatywną ocene z zachowania.
Moja złość była nie do opisania.
Wyjęłam telefon i postanowiłam napisać jedną wiadomość.
Do Alex Martinez:
Gdzie? I o której?
CZYTASZ
Tylko on
Teen FictionSophie jest dziewczyną, która nie ma zbyt wielu przyjaciół. Sophie woli spedzać czas sama słuchając muzyki niż chodzić na imprezy. Jednak jej życie się zmieni gdy pozna przystojnego przyjaciela jej brata. Jak potoczą się ich losy? Czy to tylko przy...