Dzień był dość deszczowy miałam na sobie spódniczkę w kratkę biały top i bluzkę trochę nie zbyt na taką pogodę ale przysięgam że jeszcze rano było ciepło wracałam właśnie od profesora bo musiałam mu dać jakieś papiery zamyśliłam się i wpadłam na Scott ’a
-uważaj!
-przepraszam Scott nie zauważyłam cię
-to ty sorry pomyliłem się z taką jedną typiarą
-uroczo ale muszę już iść bo się spieszę. Szedł za mną aż do drzwi
-to gdzie masz auto?
-nigdzie Idę z buta i tak mam blisko do mieszkania
-żartujesz sobie odwiozę cię
-wybacz ale wolę się przejść
-w takiej pogodzie?
-tak. Kłamałam że miałam blisko 15 minut samochodem a na nogach godzinę była straszna ulewa ale wolałam to niż wypadek samochodowy. mimo wszystko miałam traumę po wypadku i starcie brata boję się jeździć z facetami w aucie.
Byłam już w połowie drogi i cała mokra było mi zimno nagle przede mną zatrzymał się samochód
- wejdź albo nie wiem co ci zrobię!
-nie chcę dam radę jeszcze tylko kawałek. Chłopak wyszedł z auta i zaczął iść w moją stronę. Rękę położył na mojej talii a następnie odwrócił mię tak abym siedziała mu w ramionach
-puść mnie!!
-okłamałaś mnie Cami powiedziała że macie niedaleko autem
-no i ?
-nie tylko mnie okłamałaś i jeszcze niby wracasz z nią ale dzisiaj powiedziałaś jej że znajdziesz kogoś kto cię podwiezie!?
-przestań pieprzyć !chciałam wracać na nogach i właśnie to robię!
-pochorujesz się czemu nie chcesz jechać ze mną?
Poddałam się musiałam mu powiedzieć ci bo inaczej nie dałbym jej spokoju
-obiecaj że nikomu nie powiesz. powiedziała nie chętnie
-obiecuję
-mam traumę po tym wypadku i nie lubię jeździć autem. Mój głos zabrzmiał wyjątkowo cicho
-okej a więc jedź ze mną obiecuję że będę jechał powoli poważnie
Wsiadłam do auta i bardzo się bałam przypomniała mi się ta cała scena
dobrze a teraz wyczołgaj się ostrożnie........
Diego!!!!! Nie
to twoja wina. Nie myśl o tym pomyśl sobie o czymś innym
-co się stało
- Scott chyba zapomniałam kluczy do mieszkania
-to nic pojedziemy do mnie to nie problem
Gdy dojechaliśmy na miejsce cała się trzęsła albo z zimna albo z emocji Scott pomógł mi wysiąść z auta
Ubrałam się w czyste ubrania ale mimo tego nadal mi było zimno więc położyłam się na jego kanapie
-zimno ci?
-mhm..
Rękę przełożył do mojej głowy
-masz gorączkę mówiłem ci że będziesz chora a poza tym powinnaś się nauczyć ubierania się do pogody przyniosę ci coś na zbicie gorączki
-zawsze jesteś taki?
-jaki?
-upierdliwy
-lepiej mnie nie denerwuj bo wrócisz z powrotem na pole powiedział po czym okrył mnie kocem -odpocznij może ci przyjdzie
Usiadł koło mnie a ja przymknęłam oczy
-chcesz iść spać?
-tak ale nie z tobą
-skąd ty masz takie durne pomysły po prostu się prześpisz u mnie na łóżku a jak ci coś nie pasuje to mogę iść na kanapę. Chwilę później wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju.
-tylko zostaw światło na korytarzu i drzwi otwarte ciemność jest zdradliwa
Już próbowałam zamknąć oczy gdy poczułam że chłopak kładzie się koło mnie schowałam twarz pod kołdrą
-miałeś ze mną nie spać!!
-jesteś niemożliwa wiesz?
-fajnie
Scott
Czekałem aż zaśnie przy okazji zmierzyłem jej temperaturę dotykowym termometrem i nie miała już gorączki więc delikatnie żeby się nie obudziła zeszłemz nią po schodach i włożyłem do auta nadal miała na sobie moje ubrania i muszę przyznać wygląda w nich lepiej niż ja. Gdy dotarłem pod mieszkanie dziewczyny pierwsze co usłyszałem to Cami która darła się chyba na Izaaka
-jak ty mogłeś ty wiesz w ogóle co ty zrobiłeś!!!!!
-zamknijcie się powiedziałem na co Aleksa przekręciła w moich ramionach -jak któryś z was ją obudzi to pozastrzelam macie być cicho!!! A poza tym gdzie ona ma pokój?
-tam powiedziała cicho Cami
Zaniosłem dziewczynę do jej pokoju i posadziłem delikatnie na łóżku w pokoju była mała lampka świecąca w kształcie okrągłego księżyca było dość ciemno więc upewniłem jeszcze raz czy gorączka jej przeszła a następnie wyszłem z pokoju.
CZYTASZ
lost in a world of villains
Teen FictionPrzeczytaj opowieść o dziewczynie Która bała się śmierci i chłopaka Który zabijał ludzi . Dowiedz się jak nie możliwe stało się możliwe i o tym jak ogień zgasił ogień 🔥