Kolejne wrzaski słyszałam z dołu jak zwykle moi rodzice się kłócili...z resztą jak prawie codziennie od kiedy tylko przeprowadziliśmy się z Gdańska do Szczecina, miałam już tych kłótni dosyć więc, ubrałam czarną bluzę wzięłam słuchawki i wyszłam tylnymi drzwiami z domu. Poszłam w stronę bulwar Szczecińskich gdzie jak zwykle roiło się od nastolatków, poszłam w miejsce gdzie prawie nie było ludzi, zaczęłam się patrzeć na pobliską wodę kiedy nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za ramię
- znowu pokłóciłaś się z rodzicami? To był on.. jak zwykle miał ten zmęczony wzrok a jego włosy latały w każdą możliwą stronę, Alex był jedyną osobą która wiedziała o mojej sytuacji rodzinnej.
-Ta znowu się pokłócili o byle gówno, mam już tego dosyć każdy wieczór to nowa kłótnia, czy oni nie mogą się rozwieść?
- Inez wiesz jacy oni są, dla nich liczy się to co ludzie powiedzą
- ta, grają takich idealnych a w domu to oni by się mogli pozabijać. Spojrzałam na chwilę na Alexa który intensywnie nad czymś myślał
-wiesz inez muszę ci coś powiedzieć...kiedy to powiedział czułam jak moje serce zaczyna bić szybciej
- no mów co się dzieje? Próbowałam ukryć to że mój głos się łamał bałam się sama nie wiem czego.
- za tydzień wyjeżdżam do Warszawy, podpisałem kontrakt z SBM Label i zaczynam pracę nad płytą. Spojrzałam na niego zaskoczona wiedziałam od zawsze że chłopak tworzył swoje własne piosenki ale połowę chował do szuflady, chwilę mi zajęło za nim zdążyłam coś powiedzieć ale wkońcu się odezwałam
- rozumiem, cieszę się że ci się udało naprawdę chłopie masz ogromny talent, mam nadzieję że nie zapomnisz o mnie i o reszcie naszej grupy
- nie zapomnę spokojnie zaśmiał się i spojrzał na mnie
- jak zapomnisz to obiecuję że razem ze zniczem odjebiemy taką akcję że sobie o nas przypomnisz, właśnie idziesz na imprezę do Igora?
-ide chce zobaczyć jak znowu zawalasz zgona po tym jak uznałaś że wygrasz bitwę na shoty z frankiem. Na wspomnienie tej sytuacji chciałam mu jebnąć nienawidziłam tego wspomnienia.
Chwilę jeszcze pogadałam z Alexem i postanowiłam wrócić do domu przesiadywanie o tej porze na bulwarach nie było dobrym pomysłem a że książę Aleksander jest jebanym Batmanem i musi ratować świat polazl gdzieś w sumie to nawet nie wiem gdzie.~~
Cześć! To moja pierwsza książka więc za wszelkie błędy chce was przeprosić!! Życzę wam miłego czytania i o opinie w komentarzach buźki Wikuz~