Nie było za wiele rzeczy, które tworzyły we mnie poczucie nienawiści. Jedynie nuda była czymś, co bardzo mi się nie podobało. Zostałem stworzony do zabawy! Jednak przez dwa stulecia musiałem mierzyć się w większości z nudnym życiem zwyczajnych ludzi. Jedynie czasem natrafiałem na osoby wyróżniające się. Był to nie taki młody Winny, były premier; a innym razem panienka Kate, umierająca z powodu alkoholizmu. Niestety tlen z takich osób uciekał szybciej niż bym chciał, zważywszy na ilość danego mi czasu. W końcu miałem... wieczność.
Dlatego, kiedy spotkałem Jego - świat zwolnił. Dekady nie mijały już niczym jeden dzień, niczym mrugnięcie. Wszystko nabrało wolniejszego tempa i naprawdę zaczynało mieć jakikolwiek większy sens. Czułem się wyjątkowo, doświadczając tego. Uczyłem istotkę pisać, pokazywałem świat... a zarazem dawałem się złapać i wyrywać fragmenty swojego ciała, aby tylko obserwować jego szeroki uśmiech. Kiedy on był szczęśliwy - byłem i ja.
Za każdym razem, kiedy obserwowałem jego drobne zmiany mimiki, delikatny ruch każdego mięśnia - miałem ochotę zamknąć go w swojej skrzynce. Upewniłbym się, aby nigdy jej nie opuścił. Aby nigdy nie opuścił mnie. Tylko ze mną się bawił do końca jego istnienia.
Zdawało się, iż miałem żyć wiecznie, dlaczego więc nie postarać się zapisać wszystkiego i odtwarzać niczym kasetę? W mojej skrzynce wszystko było takie, jakie to stworzyłem. Gdyby umarł, stworzyłbym go. W swojej głowie. Zawsze moim towarzyszem był jedynie mijający czas, więc w swoim azylu mogłem dać mu idealną formę.
Uwielbiałem zaczepiać go, aby zaczął za mną biec. I robił to. Wszystko, aby na koniec i tak specjalnie dać się złapać w jego pazury. Posiadałem moce, których nie miał nikt. Z łatwością uciekłbym przed nadprzyrodzoną zwierzyną jaką był.
Ale nie chciałem.
CZYTASZ
Paleta Emocji - Laughing Jack x Eyeless Jack
Short StoryEmocje nie są czymś, co możesz stworzyć. Jest to coś, co po prostu czujesz.