Dzień drugi
Dzisiaj mój drugi dzień w szpitalu wstałem dosyć wcześnie jak na mnie ponieważ o 7.00 rano cóż zazwyczaj wstawałem o 10.00 spóźniając się przy tym na uczelnie. Studiowałem pedagogikę od zawsze się tym interesowałem jednak zrozumiałem też, że najpierw muszę rozwiązać swoje sprawy ze zdrowiem psychicznym zanim zacznę pomagać innym. Kto wie jakby mogło się skończyć mógłbym coś źle powiedzieć i ta druga osoba zamiast pomocy otrzymałaby coś zupełnie innego. Dlatego wsumie może to i lepiej, że się tutaj znalazłem jednak i tak nie mogłem wybaczyć rodzicom, że mnie tutaj wysłało wbrew mojej woli. Około godziny 8.00 poszedłem wziąć szybki prysznic oczywiście był tam opiekun tylko, że tym razem inny chyba musiałem przywyknąć do tego, że w tego typu miejscach jest to normalne. Umyłem się poczym przebrałem w zwykle dresy, koszulkę I bluzę poczym poszedłem na śniadanie kolejna rzecz, której nienawidziłem. Tak jak wyglądałem teraz mi odpowiadało gdy wszedłem na stołówkę i usiadłem na swoim miejscu zobaczyłem bardzo dużą porcję jajecznicy. Patrząc jedynie miałem odruch wymiotny, ale dobrze wiedziałem, że nie mogę zwymiotowałam. Wziąłem kęs jedzenia i czułem jak to wszystko skręca mi się w żołądku to chyba było najgorsze uczucie jakie kiedykolwiek przeżyłem w życiu. Po ledwo zjedzonym śniadaniu no, bo cóż łatwo na pewno nie było poszedłem do swojego pokoju wziąć byłem w nim tylko ja, więc wsumie to mi się nudziło. Wziąłem swój szkicownik i zacząłem rysować coś żeby zabić nudę zajęcia grupowe miałem dopiero o 13.00 a była 9.00 także miałem bardzo dużo czasu dla siebie. Po niecałych 30 minutach wszedł do mojego pokoju lekarz i poinformował mnie, że psycholog prosi abym zjawił się w jego gabinecie. To było dziwne po co miałem tam iść przecież sam powiedział, że jak będę gotowy to przyjdę a jeszcze nie ufałem mu na tyle by opowiadać o swoim życiu. Jednak cóż udać się tam musiałem czy tego chciałem czy nie dlatego wstałem z łóżka I poszedłem do gabinetu psychologa. Gdy tam dotarłem mężczyzna wskazał mi miejsce na, którym miałem usiąść dokładnie to samo miejsce co wczoraj dlatego odrazu usiadłem I patrzyłem na niego będąc ciekaw po co mnie tu chciał.
– Rozumiem, że się boisz jednak naprawdę nie mam zamiaru robić ci krzywdy chce ci tylko pomoc pamiętaj, że to co tutaj powiesz zostaje między nami obowiązuje mnie tajemnica zawodowa. Mógłbym powiedzieć jedynie gdybys ty wyraził na to zgodę.
CZYTASZ
Chaos w mojej głowie
RomanceKsiążka będzie opowiadać o 23 letnim Seo-junie, który trafił pewnego dnia do szpitala psychiatrycznego w, którym pracuje 30 letni terapeutą Jin-sung. Terapeuta jest bardzo lubiany przez pacjentów przez swoją opiekuńczość i umiejętność rozmowy z mło...