Rozdzial 19

3 1 0
                                    

Pov Miray
Ja: Crane widziałeś w wczoraj Saraby?
Crane: Nie widziałem jej, a co jest?
Ja: To moja córka i nie daje znaku życia od kilku dni oraz to nie wiem czy ona żyje do dzisaj
Crane: Czekaj...jak zostałem zaskoczony to zobaczyłem że jeden z bandytów była dziewczyna podobna
Ja: Jak podobna?
Crane: A miała blizny i jedno oko niebieskie a drugie brązowe?
Ja: Tak...czy ona jest w...gangu Raisa?
Crane: Chyba tak
Ja: Dobra dziękuje


Poszedł gdzieś a ja poszłam porozmawiać z innymi ocalałymi w wierzy i także narzekanie na prawie braku antyzyny, kiedyś nie będziemy mieć tej substancji w wierzy a także będziemy powoli się przemienić w chodzące zwłoki a szczególnie boje sie o Saraby z powodu że to ona była jedynym żywicielem tej rodziny.

Pov Saraby
Kurwa gdzie jest Karim? Ten ciul gdzieś poszedł i nie powiedziała że gdzieś się wybiera? Albo gdzieś jest i go nie widzę, a nie tutaj przy laptopie jest i spokojnie pisze.

Ja: Karim żyjesz?
Karim: (zlękną się) , kurwa Saraby nie strasz
Ja:  Aż taka straszna jestem?
Karim; Nie jesteś
Ja: To dobrze, jest jakaś robota czy możemy pogadać albo mam spierdalac gdzieś indziej (śmieje się)
Karim; Bardziej to trzecie
Ja; Oke, ale wiedz że jestem chętna do rozmów
Karim: Wiem o tym

Poszłam na dach garnizonu z powodu że chciałam wyczyścić broń i przeładować i czekać kiedy Rais pozwolili mi strzelić heada, a właśnie. Jak wspominałam o broni to Rais dał mi Gerarda M1 z powodu że nie wiedział komu dać z powodu na jego rozmiary, po mimo tego że jestem taki ala egzekutorem w garnizonie to i tak mi ufają a ja im. Po mimo tego to i tak jestem tutaj doceniona  i zarazem pewna tego, mam nadzieję że nie pójdę do wierzy.

Radykalna Walka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz