𝙆𝙐𝘽𝘼:
Obudziłem się o 3 trochę było to dziwne bo nigdy zazwyczaj nie budzę się tak wcześnie.
Kiedy tak leżę na łóżku, myślę o tej sytuacji w szkole, nie powinienem się tym przejmować bo to był tylko niefortunny upadek? Nie wiem ,ale jednak coś mi nie daje spokoju, wziąłem telefon i zacząłem scrollować social media ale to nie dawało mi spokoju, wstawałem i zaświeciłem światło, usiadłem na łóżku i przeczesałem swoje włosy, *skądś kojarzę tego chłopaka*
Jak tak się zastanawiam mijają już 2 godziny. Sięgam po telefon i sprawdzam godzinę jest 5:23, więc idę do łazienki się ogarnąć.
Patrze w lustro i przeczesuje swoje włosy
odchylam się delikatnie i patrzę na siebie przez minutę.Siegam po ręcznik żeby go na moczyć i otrzeć twarz.*ꜱᴋɪᴘ ᴛɪᴍᴇ*
Jestem już gotowy, więc postanawiam wyjść, ubieram buty i krzyczę przez ramię.
K- ja już wychodzę!
Wychodzę z domu i kieruje się do szkoły.
Ubieram słuchawki i włączam muzykę.Jak tak idę już 20 min,nagle słyszę jakieś głośne ocieranie coś o asfalt? Obracam głowę i widzę jak przed twarzą przejeżdża z dużą prędkością na deskorolce,chłopak ten co wczoraj na mnie upadł, widzę że chamuje a przed nim jest zakręt *przecież on nie wyrobi!*K-EJ ! UWAŻAJ!
Widzę jak kątem oka zerka na mnie, jego nogi w tym czasie robią trick i delikatnie zakręca, w tym czasie znikając zza bramy szkoły.Chowam słuchawki i przyspieszam krok.*wow dobry jest*
Dotarłem do bramy ale chłopak chyba musiał już wejść do szkoły bo nigdzie go nie widzę , więc rozglądam się jeszcze ale czuję jak ktoś łapie mnie za ramię, automatycznie wywijam rękę i zatrzymuje ją w ruchu obracam się i widzę trochę przestraszonych chłopaków, więc puszczam i mówię.K- przepraszam, nie chciałem
Śmieje się nerwowo, i przeczesuje swoje włosy ręką.Słyszę że chłopaki też zaczynają się śmiać i mówią że nic się nie stało, więc wchodzimy do środka budynku.
Kiedy idę do sali, tam gdzie będziemy mieć lekcję rozmyślam o chłopaku który jeszcze rano mi zaimponował.
Dotarłem do sali więc kładę torbę i czekam na dzwonek, w tym czasie rozglądam się za chłopakiem.*ꜱᴋɪᴘ ᴛɪᴍᴇ*
Dzwoni już dzwonek nauczyciel już wszedł a za nim chłopak.Wpatruje się w niego i w deskę którą trzyma w dłoni, widzę jak płynnie kładzie torbę i deskę i wyciąga zeszyt.Nagle zerka na mnie, ale widzi że już na niego patrzę więc odwraca wzrok *on też chciał się na mnie popatrzeć ?...ale to dziwnie zabrzmiało.. zajmuję se myśli tym co nie trzeba, masakra* i przewijam oczami do samego siebie.Pod czas lekcji, czasami zerkam na chłopaka który siedzi sam i notuję.
*ꜱᴋɪᴘ ᴛɪᴍᴇ*
Jest przerwa, widzę jak chłopak gdzieś idzie z deską więc oddalam się od chłopaków i idę za nim, jak już tak go śledzę widzę że idzie za budynek,więc przyspieszyłem krok i ujrzałem że za budynkiem jest mały skatepark, uśmiechnolem się do siebie bo też uwielbiam jeździć na desce.
Schowałem się zza budynek żeby mnie nie zauważył, widzę jak robi tricki*wow ale wymiata... skądś to kojarzę*
Nagle sobie przypominam że dziś odgrywają się zawody w lesie koło ul.*****
Więc mam dziś za zadanie wypatrywać chłopaka na wyścigach*dla mnie spoko, jak chcę to się zabawimy**ꜱᴋɪᴘ ᴛɪᴍᴇ
Jest 16:07
Więc ubieram się i wychodzę z deską w ręce, zakładam kaptur i maskę. Ciągle myślę o chłopaku który rano zrobił trick ten który nigdy nie mogłem się nauczyć, mam przed oczami jak płynnie skręca i jego spojrzenie... *muszę go dziś znaleźć*
Skręcam w ul.***** A potem w zagłębiam się w las, słyszę rozmowy i prowadzącą która już wykrzykuję "DO STRATU ?! GOTOWI ? START!"
Podchodzę do tablicy gdzie są wypisani
kto z kim bierze wyścig.Do tej pory ja wygrywałem więc dziś też powinno pójść łatwo, więc postanowiłem pójść znaleźć swoją ekipę.
CZYTASZ
Dwóch chłopaków.
ActionPoczątek szkoły, Natan się dowiedział że jakiś nowy uczeń dołącza do jego klasy,od tego wszystko się zaczyna.Natan będzie mieć kłopoty ale też będzie mieć zagmatwanie ze swoimi uczuciami.. Ogl to przepraszam za błędy. Ogl to książka z dupy wzięta b...