Prolog

62 8 0
                                    


Przez długi czas wierzyłem, że wszystko się ułoży. Myślałem, że te problemy znikną. Że w końcu przestaną mnie męczyć. Że przestanę w końcu słyszeć złe słowa skierowane w moją stronę przez kolegów z drużyny. Czułem się tam niepotrzebny. Jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody i pytał czy lodowata.

A codziennie słyszałem "Zdrajca!", "Nie jesteś najlepszy!", "Przez Ciebie drużyna się rozpadła!", "Nie można Ci ufać, byłeś posłuszny piątemu sektorowi!", "Myślisz, że możesz wszystko!", "Szukasz przyjaciół?! Tu ich nie znajdziesz!", "Nie zasługujesz na miejsce w drużynie!". Codziennie słyszę te słowa, które mnie łamią. To tylko gwóźdź do mojej trumny problemów.

Nie mogę dłużej z tym walczyć, chcę to zakończyć. Tylko nie wiem jak... Narazie nie śmiercią, póki co nie widzi mi się trafić do psychiatryka. Może faktycznie skupię się na nauce, tak jak mówił ojciec? Może matka w końcu będzie dumna? Może w końcu zasłużę na upragnioną uwagę od rodziców?..

Widziałem, że mogę spać na samo dno, byłem tego świadom. Narazie jeszcze tkwiłem na krawędzi. Nie widziałem czy próbować się wspinać do szczytu czy spaść w dół i to wszystko zakończyć. To mogła być jedynie chwila. Chwila i byłbym wolny. Zupełnie wolny od tych wszystkich, którzy uważają mnie za zdrajcę.

Jak dobrze, że poznałem tego jednego chłopaka, który nie pozwolił mi spaść w przepaść. Chociaż on sam spadł jak w czeluść zagłady... Pomógł mi się wydostać na powierzchnię. Więc ja też będę go ratować. Rozpaczliwe będę próbował nas obu wyciągnąć z tej czeluści jaką jest nasza okrutna codzienność i my...



——————————————————

250 słów <3

Witajcie, więc w prologu KyouRan, mam nadzieję, że was przekonałam. Brat Kiyama pomagał robić, a Suzuno tylko narzekał nad uchem, że nie ma lodów! :<
Ale spokojnie, kryzys zażegnany! Nagumo wybrał się do sklepu!

Pozdrawiam Was kochani i czekajcie na następny rozdział ❤️

Jak w Czeluść Zagłady Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz