"Czemu Akurat Ja?" Skye x Chase "Psi Patrol" || "Paw Patrol"

~ 2 ~

Chwilę później pieski doszły do bazy. Po powrocie Chase zaproponował by pooglądać jakiś film, na co wszyscy znacząco przytakneli na "Tak".

\𝗣𝗢𝗩:𝗖𝗛𝗔𝗦𝗘/

Chase: No więc co chcecie?

Zuma: Może Apollo? - Zaproponowała.

Chase: Taaa, w sumie to dobry pomysł. -Odparłem i włączyłem film. Chwilę później zawołałem też Skye która pomagała Ryder'owi.

Skye: Hej, Wróciłam! - Krzyknęła, a moje źrenice znacznie się powiększyły.

Rocky: Cześć, oglądasz z nami?

Skye: Wiesz, nie za bardzo mam teraz czas, muszę ogarnąć trochę u siebie w budzie... - powiedziała, i wyraźnie widziałem że nieco posmutniała.

Chase: No choć, nie daj się prosić. Chyba chwilę możesz odpocząć nie? - Spytałem się, Wyraźnie się do niej uśmiechając, a z drugiej strony próbowałem ukryć to, że widzę że coś jest nie tak.

Skye: Nie, nie, naprawdę, oglądajcie, nie będę wam przeszkadzać... - powiedziała, i sprawiała wygląd  raczej wykończonej, choć widać było że próbowała to raczej zamaskować. Tak czy siak, po mimo wielu prób, nie udało nam się jej zatrzymać.
Uwierzcie, serio próbowałem się skupić na filmie, ale po prostu nie potrafiłem. Nie wiem czy bardziej po głowie chodziła mi myśl o tym że coś mogło ją zranić, czy cała ona. W każdym razie wiedziałem że muszę działać.

\𝗭𝗣: 𝗖𝗛𝗔𝗦𝗘'𝗔/
(znaczenie tego słowa na końcu rozdziału!)

Po chwili podniosłem się z jednej z puf, i lekkim marszem próbowałem wyjść na zewnątrz, z początku nie skutecznie.

Rubble: Ej Chase, gdzie idziesz? Nie oglądasz z nami?

Chwilę później gdy usłyszałem to pytanie z nerwów rozbolała mnie głowa. Wiem że to pytanie nie było jakieś osobiste czy coś, ale jednak na samą myśl że próbuje wymknąć się w sprawie Skye, od razu poczułem motyle w brzuchu, i mocno się zdenerwowałem, przez co ciężko było wymyśleć mi jakąkolwiek wymówkę. Chwilę później wymamrotałem.

Chase: Idę po.. no ten no... - Język sam mi się plątał. - Po jakieś przekąski, oczywiście hehe.. - Odparłem nerwowo cały spocony.

Rubble: Hmm.. skoro tak to nie przeszkadzam! - Powiedział Rubble po czym zaczął się oblizywać. Nie dziwię się, czasem większość piesków z paczki śmieje się że Rubble odszedł by z drużyny, gdyby ktoś zaproponował mu jakiekolwiek jedzenie, oczywiście to jedynie żarty... Tak czy siak, uśmiechnąłem się w stronę Rubble'a i przewróciłem oczami, nadal idąc w stronę Skye.

\𝗞𝗭𝗣: 𝗖𝗛𝗔𝗦𝗘'𝗔/

Chwilę później, w oddali dostrzegłem Skye, i od razu pobiegłem w jej stronę.

\𝗣𝗢𝗩: 𝗦𝗞𝗬𝗘/

Siedziałam posmutniała na brzegu budy, rozmyślając. Wkrótce myślenie przerwał mi Chase, wołający w moją stronę. Czego on znowu chciał? Przecież wyraźnie powiedziałam że mogą oglądać bezemnie. Poza tym, nawet jeśli nie byłabym zajęta, nie jestem dziś w najlepszym humorze na oglądanie filmów.

Chase: Hej Skye, co robisz? Już ogarnełaś budę? - Spytał, ale ja nawet się na niego nie spojrzałam. Chwilę później przysiadł się do mnie.

Skye: Wiesz... Ja chyba właśnie zawiodłam Rydera. - Odparłam lekko zachrypniętym głosem.

Chase: Jak to zawiodłaś? Nie rozumiem... - Odparł. Widziałam że był mocno przyjęty, więc nie chciałam zostawiać go bez wyjaśnień.

Skye: Wiesz... Dziś miałam misje, którą musiałam wykonać sama. Próbowałam zatrzymać kota który potrafił bardzo szybko biegać. Najwidoczniej za bardzo...

Chase: ... Był szybszy odemnie? - Spytał żartobliwie, na co odparłam śmiechem.

Skye: Haha, nie, nie, no co ty... -Odparłam na co ten, lekko się zarumienił. - Ale jednak i tak mi uciekł... Wiesz ile znaczyła dla mnie ta misja?

Chase: Pewnie dużo... -Odparł odwracając wzrok.

Skye: ... To była moja szansa. Wreszcie byłam sama na misji, znów poczułam że mogę się do czegoś nadać... A jednak. Ten wstrętny kot, uciekł mi, i pewnie znów teraz gdzieś się ukrywa. To niedorzeczne, że piesek z Psiego Patrolu, nie umie złapać jakiegoś "Kota". - Powiedziałam ironicznie, lekko podnosząc głos. - Ja.. Ja po prostu się nie nadaje... - Odparłam czując że powoli łamie mi się głos.

Chase: Skye, nadajesz się! Nadajesz się jak my wszyscy! To nie zwykły przypadek że trafiłaś do drużyny, zasłużyłaś na nią! Nie zadręczaj się jakimś głupim kotem, w końcu się znajdzie, z naszą pomocą czy bez. I znów wszystko wróci do normy... - Odparł, na co ja znacząco mu przerwałam.

Skye: Ah tak? Serio? Ryder nawet nie wiedział by że istnieje, gdybym wtedy stamtąd nie uciekła!.. Powinnam zostać w schronisku... Tak, powinien potoczyć się mój los... - Odparłam, i ze łzami w oczach, skierowałam się w stronę bazy.
(Btw kto wie do jakiego filmu ta rozmowa jest poniekąd nawiązaniem? :3)

Chase: Skye zaczekaj!... Nie odchodź.. - Odparł zawiedziony Chase, gdy inne pieski doradzały mu, by Skye pobyła sama. - Po chwili Chase Odparł, a jedna z łez poleciała po jego policzku. - "Dla mnie zawsze będziesz idelana."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

                            904 słów! 😵
                             No heja! :3
Z góry chciałabym wam podziękować za te 19 wyświetleń, i przepraszam że musieliście czekać tyle na kolejny rozdział ale nie zabardzo mam czas by pisać :c ale obiecuję że się postaram! ^^ A, noi Oczywiście chciałabym tylko uświadomić was że nie jest ostatnio u mnie za dobrze (pozwólcie że zostawię temat dla siebie 🤷🏼‍♀️) i po prostu pisanie wtedy nie sprawia mi aż takiej przyjemności, więc przyznam się że poniekąd odłożyłam 2 rozdział na bok przez według mnie zdecydowanie dłuuuuugi okres XD. Ale jak już informowałam, powoli wracam do siebie! :3 (UWAGA! Nie odpowiadam za błędy ortograficzne, różne literówki itp, gdyż po prostu autorka jest chora i sama nie wiem co pisze, przez co z jednej strony rozdział jest nieco krótki :p)
A teraz obiecane objaśnienie znaczenia tych słów!
                                     |
                                     |
                                     |
                                     \/
(ZP: X) -- {Z PERSPEKTYWY: X}
(KZP: X) -- {KONIEC Z PERSPEKTYWY: X}

Wydaje mi się że to na tyle, w razie czego śmiało można pytać o wszystko :3            

Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach, Papatki! ฅ⁠^⁠•⁠ﻌ⁠•⁠^⁠ฅ