*Znamy się długo mimo to... Nie wiesz wszystkiego* Tom 1.

3

                

              Przebudziłam się a zegarek wskazywał 2 w nocy zachciało mi się pić więc delikatnie wyswobodziłam się z objęć Aidena i poszłam do kuchni po szklankę wody kiedy wróciłam napiłam się i odstawiłam szklankę na stolik gdy chciałam się już spowrotem położyć spać zauważyłam że drzwi na balkon są otwarte z ciekawości podeszłam do nich a na balkonie stał Lucas wpatrzony w gwieździste niebo podeszłam do barierki i też spojrzałam w niebo Lucas nie zwrócił na mnie jakiejś szczególnej uwagi

-czemu stoisz sam o 2 w nocy na balkonie zimno jest przeziębisz się

-potrzebowałem tego

-Lucas czy ja coś nie tak zrobiłam? Odkąd opowiedziałam wam moją historie zrobiłeś się jakiś nieobecny 

-ta dziewczyna... była moją siostra

   Gdy tylko Lucas powiedział to zdanie spojrzał prosto w moje oczy a w nich było widać gromadzące się łzy jak i żal i tęsknotę do siostry

-ja.. Lucas nie wiedziałam naprawdę... przepraszam Kaja wspominała mi że ma brata ale nigdy go nie poznałam tak mi przykro naprawdę gdybym mogła cofnąć czas obiecuje nie zrobiła bym tego samego błędu

-dość Ciri czasu nie cofniesz ani nie przywrócisz życia Kaji ale to nie zmienia faktu że jesteś moją przyjaciółką nie powiem bo byłem w szoku i te parę godzin temu byłem na ciebie wściekły ale pogodziłem już dawno się ze śmiercią siostry. Wiesz gdy dowiedziałem się o jej śmierci przysiągłem sobie że znajdę osobę przez którą to zrobiła i zemszczę się na niej ale tego nie zrobię przez te dwa lata stałaś się dla mnie bardzo ważna stałaś się taką drugą siostrą która zastępowała Kaje jesteś do niej naprawdę podobna więc nie zrobię nic złego nie mógł bym 

-Lucas ja naprawdę tak bardzo cię przepraszam

-no wiem wiem już wszystko w porządku 

Chwile po tem Lucas mnie przytulił oczywiście oddałam przytulasa a sama szlochałam w jego tors naprawdę nie wiedziałam że Kaja jest siostrą Lucasa najchętniej bym cofnęła czas i nigdy w życiu nie zrobiła jej takiego piekła na jakie ją skazałam w podstawówce przez co popełniła to cholerne samobójstwo tak mi szkoda Lucasa 

-może chodźmy do środka dziś jest naprawdę mroźna noc i do tego jest 3 w nocy

-mhm... to dobry pomysł

chwile później byliśmy już w środku gdzie zastaliśmy siedzącego Aidena który wyglądał jakby mu pół rodziny wybito

-a tobie co?

-matko tu jesteś wiesz jak się martwiłem nie wiedziałem gdzie jesteś od godziny nie śpie

-spokojnie byłam na balkonie z Lucasem. Musieliśmy parę spraw wyprostować

podeszłam do Aidena położyłam się koło niego i wtuliłam się w jego tors

-dobranoc 

-ahhh dobranoc skarbie

next day

-Ejjj kurwa wstawać!

-co się drzesz jest 5:30 ja chce spać

-nie chce nic wam mówić ale jest jebany poniedziałek i szkoła

-o kurwa 

-no właśnie więc wstawać 

-japierdole jak się spóźnię to mnie matka zajebie

-nie dziwie się masz do szkoły na godzine wcześniej niż my, było się nie zapisywać na te zajęcia teatralne