Obietnica

5 0 0
                                    

Pov. Camilla

Następnego dnia na obchodzie rozmyślałam nad tym, dlaczego zaczęłam pojawiać się pod postacią Ducha. 

Dobrze pamiętałam ten dzień. 18 listopada. Tego właśnie dnia Huncwoci znęcali się nade mną chyba najwięcej razy jak do tej pory. Zamienili mi wszystkie ubrania w szafie na jakiś badziew którego się nie dało nosić, potem spuścili mi na śniadaniu na głowę balon z brokatową farbą, a kiedy przechadzałam się po błoniach, rzucili we mnie łajnobombą i zaczęli śmiać się z tego, że mieszkam tylko z mamą i bratem.

Tamtej nocy nie mogłam wytrzymać. Poszłam na Wieżę Astronomiczną i zaczęłam się przenosić ponad barierkę, gdy usłyszałam głos:

- Głupia krukonka, no coś podobnego.

Obróciłam się i ku mojemu zaskoczeniu, zobaczyłam Krwawego Barona, ducha Slitherinu.  

- Dlaczego niby jestem głupia? - odpowiedziałam. W przeciwieństwie do niektórych, nie bałam się go.

- Dlaczego niby chcesz się zabić? - odpowiedział mi pytaniem na pytanie.

- Bo nikt mnie nie potrzebuje...

- Może i nikt, ale straszny się z tego bałagan zrobi.

- Słucham? Jaki bałagan?

- To ciało, ta krew...

- Dlaczego cię to obchodzi?

Zbył pytanie:

- Nie rób tego, na co ci być duchem?

- By wreszcie nie musieć niczego znosić.

- Słuchaj, mam lepsze rzeczy do roboty.

- Nikt cię nie trzyma.

- Twoje życie mnie trzyma.

- Jak to? - zdziwiłam się.

- Jesteś wyjątkową osobą, nawet jeśli jesteś mieszańcem i mieszkasz z mugolami.

- Nie jestem wyjątkowa.

- Jesteś jesteś. Jakby ktoś inny był na twoim miejscu, odegrałby się na tych twoich gnębicielach, jednak ty tego nie robisz.

- To nie czyni mnie wyjątkową, tylko słabą.

- Słuchaj no dziewucho - zaostrzył swój ton. - Nie utrudniaj sobie życia. 

- A co mam robić?

- Bądź sobą i pomagaj innym tak, by nie zrobili tego co ty próbowałaś dzisiaj zrobić. Obiecaj mi to.

Byłam trochę wstrząśnięta, ale serce podpowiadało mi, abym przyrzekła mu to, co chce.

- Obiecuję Baronie.

- Jeszcze jedno - powiedział.- Nigdy więcej nie próbuj się zabić. Nigdy. To też ma być obietnica.

Nawet nie pomyślałam nad tym porządnie, a już z moich ust dobiegły słowa:

- Obiecuję.


Cześć!

Mam nadzieję, że spodobała wam się ta krótka historia. Jeśli są jakieś błędy interpunkcyjne lub ortograficzne, proszę mnie o nich informować.

Do przeczytania!

S.

Duch w Hogwarcie [Suicidal Maurauders}Where stories live. Discover now