Rozdział 4

29 3 0
                                    

#Bakugou's POV#

Siedziałem w szkole, słuchając gadania Kirishimy o tym jaka wspaniała jest Mina. Kątem oka zauważyłem że Deku wychodzi z klasy. Gdy był już przy drzwiach zaczął upadać. Zanim zdążyłem zareagować i cokolwiek pomyśleć, już leciałem, aby złapać zielonka przed upadkiem. Złapałem go i poczułem delikatne fermony chłopaka. Kwiatowa nutka z miodem. Co to było? To chyba moja wewnętrzna alfa zareagowała. Ale czemu? Tego nie wiedziałem. 

- Bakubro z kim cię podmienili? - Podszedł do nas Kirishima 

-Nie wiem to moja Alfa zareagowała - warnkąłem - Zawołaj Aizawe - Nie wiedząc czemu martwiłem się o niego. Po chwili przyszedł Ejiro razem z naszym wychowawcą.

- Weźcie go do Recovery Girl - Westchnął czarnowłosy - Zaraz też tam przyjdę

Szedłem z chłopakiem na ramionach i Kirishimą obok. Zmartwił mnie fakt że Izuku jest lekki. I to bardzo.

-Czujesz jego fermony? - Spytałem wdychając zapach zielonowłosego. Był podczas rui, więc był mocniejszy niż zazwyczaj, a przez to że chłopak zemdlał, zaczął wypuszczać fermony.

-No czuję. - Czerwonowłosy kiwnął głową - A może Izuku jest twoim mate? - Przystanąłem słysząc jego pytanie

-Co ty wymyślasz?! - Krzyknąłem na Kirishimę i ruszyłem dalej

-Zwróciłeś uwagę na jego fermony, a jak zemdlał to od razu ruszyłeś żeby go złapać, mówiąc potem że to wina twojej alfy. - Stwierdził czerwonowłosy

-O kurwa... - Spojrzałem na twarz Izuku. Chłopak wyglądał słodko. Dziwiłem się że wcześniej tego nie zauważyłem.  - Nie możliwe... Japierdole...

-Możliwe, możliwe - Zaśmiał się Kirishima. W tej chwili doszliśmy do gabinetu pielęgniarki.

#Deku's POV#

Obudziłem się, nade mną stała Recovery Girl.

-Żyjesz - Z krzesła wstał Aizawa

-Co się stało? - Spytałem.

-Zemdlałeś, ale Bakugou cię złapał - Aizawa wskazał na blondyna siedziącego na krześle obok.

-Mogę już iść? - Spytałem 

-Tylko jeśli czujesz się na siłach - Stwierdziła kobieta, po czym spojrzała na blondyna - Przypilnuj żeby coś zjadł

-Jasne - Bakugou uśmiechnął się delikatnie (wow on się umie uśmiechać - Autorka)

Wyszliśmy z Bakugou  i poszliśmy do klasy. Gdy byliśmy w klasie Bakugo stanął obok mnie.

-Na lunchu siadasz ze mną - Powiedział i oddalił się do bakusquad. Poszedłem do Uraraki.

-Hej Ura - Uśmiechnąłem się do dziewczyny

-Co się stało Deku? - Dziewczyna wstała i podeszła do mnie

-Nie jadłem śniadania, to pewnie dla tego - Uśmiechnąłem się delikatnie - Nic mi nie jest

-To dobrze - Uśmiechnęła się i zaczęła rozmowę z naszymi przyjaciółmi. Siedziałem słuchając, ale tak naprawdę zastanawiałem czemu był dla mnie taki miły.

#Bakugou's POV#

Siedziałem na krześle, obok mnie Aizawa. Czekaliśmy aż ten głupi nerd się obudzi. A ja myślałem nad tym co powiedział mi Kirishima. Czy to możliwe żeby Deku był moim mate?

Zobaczyłem że Deku się podnosi. Czułem że moja wewnętrzna Alfa się uspokoiła. Kurwa, Izuku chyba rzeczywiście jest moim mate.

- Żyjesz - Stwierdził Aizawa wstając z krzesła

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wrogowie połączeni przeznaczeniem )|| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz