Rozdział 1

5 1 0
                                    

Czasami cię nienawidzę, wiesz? - powiedziałam do brata, który bezczynnie

leżał na moim łóżku

Też cię lubię, Iv. Ale naprawdę wyglądasz źle w tej sukience, załóż tą

pierwszą

Tą zieloną? Wyglądam w niej okropnie

Właśnie że zajebiście. W tej błękitnej będziesz odcinać się od towarzystwa

Dobra założę ją jeszcze raz i zobaczę

No, lecisz

Założyłam. Sukienka do ziemi, ciemno zielona. Góra idealnie przylegała do mojego szczupłego ciała. Dół był zwiewny i miał wycięcie na nogę sięgające aż do uda. Wykonana z satyny, na cienkich ramiączkach.

Zapnij mi zamek z tyłu

Noah wstał, i zapiął go, tak jak go poprosiłam. Odsunął się, a ja nałożyłam srebrne szpilki.

Super wyglądasz, Nie wiem czego chcesz. W tej błękitnej wyglądasz ciut

lepiej od małpy, za to w tej już małpie dużo do ciebie brakuje

Wzięłam kopertówkę z toaletki i przywaliłam mu lekko w plecy

Ej, ale nie musisz się na mnie wyżywać, bo stracisz prywatnego szofera

Po Prostu mnie wkurwiłeś, bo naprawdę podoba mi się ta błękitna sukienka

W tej jest wykurwiście

W sumie to masz rację, zostaję w tej. Wezmę błękitną na przebranie, w razie

co - powiedziałam, i odwiesiłam poprzednią sukienkę na wieszak.

Dodałam do stylizacji naszyjnik ze szmaragdem na srebrnym łańcuszku, i kolczyki z tym samym kamieniem szlachetnym. Włosy jeszcze raz szybko przeczesałam i upewniłam się, że mój makijaż się nie rozmazał. Wzięłam kopertówkę oraz wieszak z sukienką do ręki, i wraz z bratem zeszłam na dół.

Poszliśmy do jadalni, ponieważ zostawiłam tam pierścionek do kompletu. Dom na szczęście był pusty, nie wliczając obsługi kręcącej się tu i ówdzie.

Kurde, zapomniałam zaproszenia z wejściówką, powinno być u mnie w

pokoju na toaletce albo w garderobie na pufie. Możesz pójść i mi je przynieść? Nie chcę wchodzić po schodach w tych butach.

Oczywiście, twój prywatny służący ci przyniesie. Może jeszcze lot na księżyc

ci wykupić?

Jeżeli chcesz to chętnie polecę, byleby prywatnym odrzutowcem. Noah, ja

pytam serio, przyniósłbyś? A, i mój fałszywy dowód powinien też gdzieś tam być, weś przy okazji.

Napijesz się ze mną za tą usługę

Niech ci będzie, tylko pójdź po  to                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   ***                                                                                              Do klubu udałam się specjalnie wczesnym popołudniem, aby spędzić czas z moim przyjacielem i jednocześnie partnerem wieczoru, a przygotowałam się wcześniej, bo wiedziałam że on zrobi to samo. Wszyscy w tym otoczeniu tak robili.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 15, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BurnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz