Czasami cię nienawidzę, wiesz? - powiedziałam do brata, który bezczynnie
leżał na moim łóżku
Też cię lubię, Iv. Ale naprawdę wyglądasz źle w tej sukience, załóż tą
pierwszą
Tą zieloną? Wyglądam w niej okropnie
Właśnie że zajebiście. W tej błękitnej będziesz odcinać się od towarzystwa
Dobra założę ją jeszcze raz i zobaczę
No, lecisz
Założyłam. Sukienka do ziemi, ciemno zielona. Góra idealnie przylegała do mojego szczupłego ciała. Dół był zwiewny i miał wycięcie na nogę sięgające aż do uda. Wykonana z satyny, na cienkich ramiączkach.
Zapnij mi zamek z tyłu
Noah wstał, i zapiął go, tak jak go poprosiłam. Odsunął się, a ja nałożyłam srebrne szpilki.
Super wyglądasz, Nie wiem czego chcesz. W tej błękitnej wyglądasz ciut
lepiej od małpy, za to w tej już małpie dużo do ciebie brakuje
Wzięłam kopertówkę z toaletki i przywaliłam mu lekko w plecy
Ej, ale nie musisz się na mnie wyżywać, bo stracisz prywatnego szofera
Po Prostu mnie wkurwiłeś, bo naprawdę podoba mi się ta błękitna sukienka
W tej jest wykurwiście
W sumie to masz rację, zostaję w tej. Wezmę błękitną na przebranie, w razie
co - powiedziałam, i odwiesiłam poprzednią sukienkę na wieszak.
Dodałam do stylizacji naszyjnik ze szmaragdem na srebrnym łańcuszku, i kolczyki z tym samym kamieniem szlachetnym. Włosy jeszcze raz szybko przeczesałam i upewniłam się, że mój makijaż się nie rozmazał. Wzięłam kopertówkę oraz wieszak z sukienką do ręki, i wraz z bratem zeszłam na dół.
Poszliśmy do jadalni, ponieważ zostawiłam tam pierścionek do kompletu. Dom na szczęście był pusty, nie wliczając obsługi kręcącej się tu i ówdzie.
Kurde, zapomniałam zaproszenia z wejściówką, powinno być u mnie w
pokoju na toaletce albo w garderobie na pufie. Możesz pójść i mi je przynieść? Nie chcę wchodzić po schodach w tych butach.
Oczywiście, twój prywatny służący ci przyniesie. Może jeszcze lot na księżyc
ci wykupić?
Jeżeli chcesz to chętnie polecę, byleby prywatnym odrzutowcem. Noah, ja
pytam serio, przyniósłbyś? A, i mój fałszywy dowód powinien też gdzieś tam być, weś przy okazji.
Napijesz się ze mną za tą usługę
Niech ci będzie, tylko pójdź po to *** Do klubu udałam się specjalnie wczesnym popołudniem, aby spędzić czas z moim przyjacielem i jednocześnie partnerem wieczoru, a przygotowałam się wcześniej, bo wiedziałam że on zrobi to samo. Wszyscy w tym otoczeniu tak robili.
