rozdział 1

119 6 13
                                    

Pani od matmy POV:

To miał być całkiem normalny dzień w tym pierdolniku pełnym bachorów.
Jednak nie wszystko poszło z planem...

😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽

Otworzyłam drzwi auta i już pożałowałam tego jaki zawód wybrałam. Wszędzie były małe gówniaki, które darły ryja na całe zadupie.
- Nosz japierdole- powiedziałam do siebie, po czym spokojnym krokiem ruszyłam w kierunku wejścia do szkoły.
Nagle moją drogę zastąpiła bialowlosa piękność.  Była ona moją wrogi nią jednak moje płomienne uczucia co do niej nie wygasły😔.
- Co się pchasz? - pyta sie blondyna.
- A co nie mogę👿? - odpowiadam.
Mimo, że pani od polskiego była piękna, była też przy tym niemiłą szmatą😔.
- Suń pizde- odparła baśka i ruszyla w stronę budynku.
- ja ci dam suń pizde jebana szmato- powiedziałam pod nosem.
Definitywnie była niemiłą szmatą.

😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽😽

4 godziny później

Po skończonych zajęciach znalazłam się w pokoju nauczycielskim aby sprawdzać klasówki uczniów.

" 2+4 x 5² = 69"
- No jak mu to kurwa wyszło - mrucze pod nosem. - Jezus same debile w tej szkole.

Wtedy drzwi się otwierają i do pokoju wchodzi pedagozka, moja piękna kochanka, ubrana w skąpą bieliznę.

- cześć kochanie 😽🎀- mówi moja sugar mommy - chciałabyś się trochę pobawić😈? - zbliża się do mnie i mruczy mi do ucha.

- Oh. Mommy- jekam gdy jej ręką dotyka moich piersi.

- Chcesz? czy nie? - i tu jej ręką odsuwa się od mojego ciała a ja drżę z uczucia zimna.

- oczywiście mommy- odpowiadam szybko.

W tym momencie moja sexy mommy ściąga że mnie ubrania i zostaje w samych majteczkach 😔.

- oh mommy, a majteczki?

- poczekaj jeszcze chwile córeczko😈- odpowiada moja mommy.

Zaczyna ssać moje sutki a ja jecze. Kocham jej język i jego możliwości.
Wkłada swoje ręce w moje majteczki i dotyka mojej mokrej cipki😽.  Moniczka kładzie mnie na stole i rozrywa majteczki👿.

- mommy- zaczynam ją błagać. - błagam wejdz we mnie.

- jeszcze chwila kochanie - odpowiada.

- ja zaraz dojede - jecze.

Wtedy moniczka zdejmuje swoje ubrania i odsłania swojego pryczepionego kutasa.

- Ale dlugi- mówię pod wrażeniem. Obstawiam, że mógł mieć około 50cm- przecież nie wejdzie cały.

- wejdzie wejdzie słoneczko- odpowiada - o to się nie martw.

Moja mommy zaczyna wykładać swojego penisa do mojej dziurki. Jest bardzo szeroki i długi więc bardzo mnie to boli. Łzy lecą po moich policzkach a moniczka je zlizuje.

- Nie płacz moja córeczko - mówi mommy.

Wpycha swojego chuja jeszcze mocniej. Czuje jakby podchodził mi pod gardło.
Po kilku minutach jej przyrodzenie wchodzi całe a ja zaczynam się rozluzniac. Moniczka chyba zobaczyła że już czuje sie lepiej więc zaczęła wchodzić i wychodzic.
- oh mommy- jecze- mommy, mocniej błagam, szybciej.

Nagle drzwi pokoju a się otwierają a do środka wchodzi nie kto inny niż barbarka😔. Otwiera że zdumienia usta i łzy lecą jej z oczu. Jak najszybciej wychodzi z pomieszczenia.

- A tej co? - pyta moja mommy.
- cholera wie. - odpowiadam a Monika wyjmuje swojego penisa z mojej dziurki. - chyba musimy kończyć na dzisiaj mommy😔.  - zaczynam się ubierać. - pójdę zobaczyć czemu ta szmata ryczy.

Po ubraniu się zaczęłam szukać barbarki. Przeszłam wszytskie klasy i zostały mi do przeszukania jedynie łazienki.
- pewnie poszła do domu- mówię do siebie

Nagle słyszę pochlipywanie z jednej kabiny. znalazła się jebana. Podchodzę bliżej i zamieram. Wszędzie na podłodze jest krew. No to chuj.

- Baśka otwórz- mówię - pogadajmy nie musisz nic sobie robić.

- I tak nie zrozumiesz - odpowiada ale dalej nie otwiera drzwi.
- to mi wytłumacz.
- nie zrozumiesz 😔.
- nawet mi nie powiedziałaś więc jak mam coś zrozumieć. - ta baba mnie wkurwia, ale boję się o nią bo mimo romansu z moją mommy, bardzo ja kocham i nie chce jej stracić.

Słyszę zgrzyt zamka a drzwi kabiny się otwierają. Na podłodze koło sedesu siedzi pani od polskiego a całe ręce i nogi ma pocięte.

- jezus musimy to opatrzec- mówię i zaczynam przybliżać się do Basi żeby pomoc jej wstać. Gdy już mam ją dotknąć ona się wzdryga i odsuwa dalej w kąt.

- nie dotykaj mnie - niemal krzyczy.
- To jak mam cie opatrzec- pytam
- nie chce.
- czego?
- nie chce być opatrywana.
- czemu?
- bo nie - no kurwa mentalność 5 latka.
- zadzwonić po karetkę?
- nie
- a po kogoś?
- nie
- a powiesz mi chociaz dlaczego to zrobiłaś?
- bo ja-mowi- ja, ja ja cie kocham.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Polsacik

blagam ludzie nie bierzcie tego na poważne

Moja Kotka 😈🎀 - 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz