Właśnie zakończyliśmy trening.
Zeszliśmy na bok aby się napić i odpocząć.- Ej Jude! - odezwał się głos za mną. Należał on oczywiście do kapitana. No tak, kogo innego mogłem się spodziewać po tym entuzjazmie. - co z Calebem? To poważna kontuzja? - zapytał
- Nie ma skręconej kostki, myślę że jutro, maksymalnie po jutrze będzie mógł normalnie chodzić - odpowiedziałem.
- A co wy się tak przejmujecie tym dziwakiem - wtrącił się Kevin.
- Przejmuje się jak każdym, bo to mój przyjaciel i zawodnik mojej drużyny - odpowiedział Mark poważnym tonem. Rzadko go takiego widziałem.
- Zasłużył sobie - mruknął Dragonfly odchodząc z boiska.
- Co on mu niby zrobił, że tak go nienawidzi ? - spojrzałem w stronę przyjaciela.
- Słyszałem że pokłócili się o jakąś głupotę, wiesz jacy oni są. Żaden nie odpuści. - przytaknąłem mu. Miał rację, obydwoje byli uparci jak osły.
Prędzej by się pozabijali niż przyznali do błędu.- Mam pomysł - zmienił temat
- Już się boję - odpowiedziałem, udając przerażenie.
- Skorzystajmy z tego gdzie jesteśmy i przejdźmy się na jakiś spacer. Napiszę jeszcze do Axela. Może będzie chciał iść z nami. - powiedział
- No to pisz, tylko niech się pośpieszy. Nie chcę mi się czekać. - zgodziłem się
Jeżyk 🦔⚽
Hej Axel nie chciał byś się może przejść ze mną i z Judem
Pewnie i tak nie mam nic do roboty
Za 15 min przed budynkiem ?
Pasuje:)
Mark schował komórkę do kieszeni.
- Za 15 min będzie przed hotelem.
- Jego 15 min to nasze 2 godziny - zaśmiałem się.
- Nie no może nie będzie tak źle. - odpowiedział chłopak.
Axel pojawił się około pół godziny później.
- Szybki jesteś - powiedziałem lekko zirytowany. Napastnik tylko westchnął
- To co chłopaki, idziemy! - wykrzyczał ucieszony kapitan.
- Mogę się założyć że cała wyspa cię słyszała - powiedziałem
- I bardzo dobrze, nie mogę się doczekać już tego spaceru. Tu jest tak pięknie i zobaczymy nowe miejsca i...i... - zobaczyłem jak Blaze zatyka mu buzię ręką. To był przekomiczny widok. Miał sporo racji w tym co zrobił. Evans był naprawdę rozgadany i ciężko było go uspokoić.
CZYTASZ
Od wroga do przyjaciela, a może coś więcej... / Jude x Caleb / Inazuma eleven
FanfictionJude x Caleb, na początku wrogowie, z czasem uczucie zamienia się w coś więcej *Odbiega od oryginalnej fabuły* Wstyd mi za pierwsze rozdziały (za inne też) miłego czytania ❤️