Był późny wieczór, kiedy wracałam do domu od mojej przyjaciółki. Mijałam pojedyncze latarnie wpatrując się w najróżniejsze ciemne uliczki i drzewa.
Drzewa w tym przypadku były wyjątkowo tajemnicze. Z każdą kolejną sekundą miałam coraz większe wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Że przenika mnie wzrokiem. Przyspieszyłam kroku. Chciałam jak najszybciej trafić do domu.
Oddech zaczął przyspieszać i stał się przerywany, kiedy za moimi plecami usłyszałam szelest gałęzi. Oglądnęłam się przez ramię, aby zobaczyć jak mężczyzna przytrzymuje mi buzię swoją wielką dłonią.
Próbowałam krzyczeć ale trzymał mnie tak mocno, że nie wydobywał się ze mnie żaden dźwięk. Kopałam i drapałam, wszystko na nic. Czterdziestolatek zakleił mi usta po czym ściągnął ze mnie moje ubranie.
Potem nie czułam już nic. Pochłonęła mnie ciemność z jaką nikt nigdy nie chciałby mieć styczności. Ciemność, która wnika w człowieka, w każdy fragment jego ciała i pożera go do reszty. Po dłuższej chwili poczułam ciepło rozpływające się w moim podbrzuszu. Wszystko to było tylko wstępem do rozdzierającego bólu. Trzy. Dokładnie trzy razy dźgnął mnie brzuch, a następnie zostawił samą sobie.
Parę minut, może sekund minęło kiedy poczułam jak nieokreślona postać ciągnie mnie w głąb lasu. Usłyszałam tylko ciche pukanie w korę drzewa, a potem nie słyszałam już nic...
CZYTASZ
Tajemnice Leśnego Królestwa Księga I
General FictionDużo osób zastanawia się jak to jest umrzeć, ale nikt nigdy nie myślał, że śmierć zaprowadzi go do odległej krainy, do której żadna ludzka dusza nie ma wstępu. Co jeśli twoją duszę jako jedyną przyniosło tu mityczne stworzenie i przygotowało dla ci...