Pov: Ni-ki
Gdy wstałem, strasznie bolał mnie łeb. Z wczorajszej nocy pamiętam tylko to że strasznie się najebałem. później tylko pamiętam że dzwoniłem do Sunoo, ale kto wie co mówiłem. Kurwa, czy ja się nie upokorzylem?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pov: Sunoo
Ni-ki odprowadził mnie wieczorem po naszym "spotkaniu". Bałem się trochę, bo nigdy nie miałem problemów z policją a widze że Ni-ki ma ich dużo. Ogarnąłem się i położyłem na łóżku by zasnąć ale zasnąłem tylko na godzinę. Obudziły mnie wibracje telefonu. Wziąłem go do ręki i spojrzałem na ekran. Zobaczyłem imię Ni-kiego. Po co do mnie dzwonił? Po prostu odebrałem.
-siema... Sunoo prześliczny.... Co tam słoneczko?...- czy on jest pijany? Nigdy tak do mnie nie mówił
-Ni-ki czy ty jesteś pijany?
-a tam pijany... Wypiłem trochę coś tam przyznam....
-co?! Ile wypiłeś...?
-chyba... Całą butelkę wódy...
-Ni-ki psujesz siebie! Przestań pić proszę... A tak w ogóle... Po co dzwonisz?
-a tak pogadać...
-ni-ki nie. Pogadamy jak już wytrzeźwiejesz, nie teraz.
-ej nooo....
-no tak. Pa miłej nocy.- powiedziałem i się rozlaczylem. Nie chciałem być miły ale nie lubię rozmawiać z kimś jak jest pijany. Boje się że Ni-ki skończy tak jak jego ojciec... Leżałem jeszcze około pół godziny i nawet nie zauważyłem kiedy powoli zapadalem w sen.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wstałem o godzinie 8:32 ale dzisiaj nie wstawałem wcześnie bo nie mieliśmy lekcji. Wstałem i zobaczyłem że Ni-ki pisał do mnie.
Czat z @Ri_dance
Cześć.
Przepraszam za wczoraj, byłem pijany
Przepraszam Sunoo kurwa wiem że zjebalem przepraszam...
Możemy się spotkać żebym mógł to wyjaśnić?
Już bez mojego pijanego ojca na ulicy
Nie masz za co przepraszac Ni-ki
Oczywiście że możemy się spotkać
Pasuje ci godzina 10?Jasne
Ja zawsze będę gotowy żeby się spotkać~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wiedziałem w co się ubrać, dlatego pomyślałem że zapytam się mojej mamy. Wyszedłem z pokoju i nikogo nie zauważyłem. Dziwne. Poszedłem pod drzwi sypialni rodziców i lekko je uchyliłem.
-mamo czy możesz mi pomóc w...- już pożałowałem że tam wszedłem. Matka jęczała a ojciec... Wiecie sami. Szybko zamknąłem drzwi i pobiegłem do pokoju. "Ew" pomyślałem. Ale wsumie to dorośli ludzie. Niech robią co chcą. Ja w końcu zdecydowałem że ubiorę zapinaną bluzę z kapturem i czarne luźne spodnie. Przed tym jak miałem wychodzić, dodałem nowy post.@sunoo_kim dodał/a post!
❤️205 303 polubień
💬23 479 komentarzy
@bambi_lee fajna czapka, gdzie kupiles?
@hubbe_rt wtf jakiś chińczyk xd *@Ri_dance odpowiadał/a* to Koreańczyk idioto
@lovvee_sunoo203 Kocham twoje posty!!! 💞💞
@ryu_njin idziesz gdzieś znów z ni-kim? Wiesz co mam cię już dosc
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdy wyszedłem z domu, Ni-ki już na mnie tam czekał.
-cześć.- powiedzial.-bardzo bardzo cię przepraszam za to co stało się wczoraj. Trochę... Się napiłem i nie myślałem. Wybaczysz mi?
-Ni-ki to nie twoja wina. Tak, może mogłeś nie pić ale i tak to nie twoja wina naprawdę. I nie mam za co ci przebaczać, bo nic złego nie zrobiłeś.
-dziekuje Sunoo... Czy gadałem coś dziwnego wczoraj? Nic nie pamiętam i no...
-oprocz przywitania, wszystko było spoko chyba. Przywitałes się jak dobrze pamiętam: "siema Sunoo prześliczny co tam słoneczko"- powiedziałem i roześmiałem się
-serio tak powiedziałem?! Boże przepraszam...
-nie no spoko. Tylko nie przywykłem jak ktoś do mnie mówi "słoneczko" albo "prześliczny".
-juz nie będę naprawdę przepraszam...
-ale czy ja powiedziałem że mi się to nie podobało?...- co ja wygaduje!? Nie nie nie Sunoo powiedziałeś że już nie zaufasz chłopakom... Znów będziesz laleczką?
-c-co?...
-yyyy nic nie mówiłem nic... Zapomnij po prostu o tym.
Miło spędziłem czas z ni-kim, chodząc i po prostu śmiejąc się z nim z w ogóle nie śmiesznych rzeczy. Teraz było mi dobrze. Teraz w końcu czułem się sobą.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pov: Chaeryeong
Ni-ki nie odzywał się już do mnie kilka tygodni i strasznie się martwiłam. Dzwoniłam do niego dniami i nocami, a sama nie dawałam sobie rady. Wypaliłam już chyba 2 paczki papierosów w ciągu jednego dnia. Kurwa, a mówiłam że już nie będę... Dzwoniłam do niego znowu i... Nagle odebrał.
-ni-ki?!
-tak... Kto mówi?- nie miał zapisanego mojego numeru?...
-przeciez to ja... Chaeryeong....
-aaa to trzeba było od razy mówić
-czy możemy się spotkać?
-po co?
-musimy pogadać.
-dobra. Narazie wróciłem dopiero a więc muszę się ogarnąć
-gdzie byłeś i z kim?
-nie twoja sprawa
-widzialam. Sunoo. Ten nowy prawda?
-tak.
-musze ci coś o nim powiedzieć. Ale nie przez telefon.
-dobra, przyjdę do ciebie
-to czekam- powiedziałam i rozlaczylam się. Ostatnio moja relacja z ni-kim była trochę toksyczna. Nie żeby coś nas łączyło, ale on cały czas spotykał się z Sunoo. Tak, byłam zazdrosna. On był ładny a ja? Ja codziennie spałam po 3 godziny, wyglądałam jakby mi się coś stało. Ważne że rodzice chociaż nie przyjeżdżają do mnie, bo wyjechali sobie niby na "wakacje" i zostawili mnie samą. Nie kłóciłam się z nimi, bo i tak za kilka miesięcy będę pełnoletnia a starzy są bogaci to zostawili mi trochę kasy.***Skip time***
Czekałam na Ni-kiego długo, ale w końcu się doczekałam pukania do drzwi. Gdy otworzyłam je, ujrzałam trochę zaspanego, jeszcze z wilgotnymi włosami Ni-kiego.
-wejdz.-powiedzialam i wskazałam na wnętrze mojego mieszkania. -sory za syf, nie mam siły sprzątać.
-mowilas że coś masz mi do powiedzenia o Sunoo.-a ten już o nim. Nie możemy pogadać o mnie?! Zawsze byłam tą drugą
-okej. Rodzice Sunoo są strasznie bogaci. Sunoo to rozpieszczony dzieciak, nie zadawaj się z nim.
-skad niby wiesz jaki jest?! Nawet go nie znasz!
-znam znam... Chodził kiedyś ze mną do szkoły.
-jezeli tak, to teraz się zmienił. Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać. Sunoo to moja ulubiona osoba na tym świecie, i dla niego tutaj żyje.- oh. Zabolało. Myślałam że chociaż trochę mnie lubi. Riki wstał i wyszedł bez słowa. No to sobie z nim porozmawiałam...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
961 słowa
CZYTASZ
~do you like me as much as I like you?~ *Sunki*
Teen FictionKim Sunoo (główny bohater) jest bardzo popularnym nastolatkiem, ponieważ jego rodzice mają swoją firmę, on piękna twarz i życie, ale nie zawsze jest tak kolorowo. Chłopak nienawidzi swoich rodziców za to że nie spędzają z nim czasu, bo są zajęci w...