- Posprzątaj to! Za coś ci chyba płace no nie? - powiedziała do mnie Iza moja jedna przyrodnia siostra.
- Ale ja już nie mogę. Chwila moment ty mi płacisz? - spytałam z niedowierzaniem szorując mikroskopijną plamke.
- Jeszcze czego! Masz mnie a to chyba najlepsza rzecz jaka mogła cię spotkać w twoim nędznym życiu.- powiedziała i kopnęła wiadro. Nie mogę uwierzyć zepsuła całą moją pracę. Zresztą tak samo jak życie. Odkąd moja mama umarła, tata desperacko szukał żony na portalach randkowych. W końcu znalazł tą wywłoke z jej cudnymi siostrami.
Kiedy budziłam się rano czułam w sobie nie chęć i rutynę. Gdyby możma było nie wstawać z łóżka. Obawiałam się że dzisiejszy dzień będzie taki sam jak każdy jednak bardzo się myliłam.
- Ktoś dzwoni nie słyszysz ofermo? - krzyknęła na mnie "siostra". W drzwiach stał listonosz który przyniósł dla mojej macochy list polecony. Kiedy podpisałam potwierdzenie odbioru rzuciły się na mnie i wyrwały mi list z dłoni.
Szanowna Pani
Zapraszam panią serdecznie wraz z córkami na dyskotekę która odbędzie się w gościńcu Stokrotka o godzinie 18. Na dyskotece mój syn wybierze sobie wybrankę ma całe życie .
Pozdrawiam Adam FrygnerMacocha uradowama zabrała swoje ukochane córeczki do galerii handlowej żeby je przygotować na spotkanie syna jednego z najbogatszych biznesmenów w kraju. Ja dostałam cała listę zadań do zrobienia. Nie próbowałam nawet pytać macochę o pozwolenie na tą imprezę, ponieważ mogło to się skończyć źle. Kiedy wyprasowałam i wyprałam pranie mogłam sprawdzić facebooka. Nie nacieszyłam się tym długo ponieważ w progu stanęła macocha z córkami wyglądającymi jak tysiąc dolarów. Mimo iż wyrobiłam się ze wszystkimi zajęciami nie miałam odpowiedniego stroju. A po za tym macocha i tak by mi nie pozwoliła iść na tą imprezę.
Czas przywitać się ze starą przyjaciolka. Wyciągnęłam z małego pudełeczka żyletkę już miałam zrobić pierwsze cięcie kiedy usłyszałam głos
- Jak masz jakieś zmartwienie zwróć się do mnie a pomogę ci. Nie warto się okaleczać.
- Kim jesteś - spytałam patrząc na postać w drzwiach, która nagle się pojawiała.
- Jestem twoja dobra wróżka . - powiedziała kobieta
-Co kuzwa? - zapytałam z niedowierzaniem odkładając przyjaciółkę
- Wiem że chcesz iść na tą imprezę do tego chłopaka. Pomogę ci się tam dostać i zrobię z Ciebie najlepszą laskę. - powiedziała i wyciągnęła z kieszeni jakiś kij z gwiazdką .
- Czy to są jakieś jaja? Proszę z tąd wyjść Aaaałłł... - upadłam na podłogę kiedy moja rozmówczyni walnęła mnie kijem.
Gdzie ja jestem? zapytałam sama siebie. Siedziałam w pięknej kabinie toaletowej z papierem toaletowym.
Kiedy wyszłam o spojrzałam w lustro ujrzałam zupełnie inną mnie. Zamiast krótkich czarnych włosów miałam piękne kasztanowe loki. Wyszczuplałam i miałam na sobie piękną niebieska sukienkę przed kolano, na twarzy puder, na rzęsach tusz, na powiekach cienie do i piękną czerwoną szminkę na ustach.
Pchnęłam mocno drzwi i moim oczom ukazało się największe ciacho w mieście. Nagle spojrzał na mnie i obrzucił mnie czarującym spojrzeniem. Podszedł do mnie i poprosił mnie do tańca .