Szlaban

284 28 274
                                    


          Ta miniaturka jest częścią wyzwania literackiego, w którym brałam udział wraz z: @Darietta8177365, @LyzkaKosmonautka i @Namietnaczytaczka_V3. Na ich profilach znajdziecie świetne miniaturki ich autorstwa (motywem przewodnim również jest szlaban), do których przeczytania serdecznie zapraszam!




" – Szukam przyjaciół. Co znaczy „oswoić"?

–(...) „Oswoić" znaczy „stworzyć więzy".

– Stworzyć więzy?

– Oczywiście. (...) Teraz jesteś dla mnie tylko mały chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować."

— A. de Saint-Exupéry, Mały Książę



          Szlaban, Granger!

          W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy słyszała to zdanie zdecydowanie za często. Po powrocie do szkoły we wrześniu 98' już na pierwszej lekcji eliksirów zarobiła tygodniowy szlaban za... "świszczące oddychanie, które przeszkadzało innym w nauce".

          Powodów, aby wlepić jej szlaban, Severus Snape miał dziesiątki. Co tydzień dostawała nowy, a za każdym razem z innej przyczyny. Gdyby nie była poirytowana tą sytuacją, musiałaby docenić kreatywność Mistrza Eliksirów.

          Gdy na zegarze wybiła godzina osiemnasta trzydzieści, wstała ze swojego łóżka i włożyła buty. Przeciągnęła się leniwie, żeby rozprostować kręgosłup zmęczony godzinami spędzonymi nad książkami i ruszyła do drzwi. Szlaban zaczynał się o dziewiętnastej i choć wiedziała, że na pewno nie dostanie kolejnego, wyuczona punktualność wysyłała swędzący dreszcz po jej kręgosłupie na samą myśl o tym, że mogłaby się gdziekolwiek spóźnić.

          – To ostatni dzień szkoły. Znowu masz szlaban? – zapytała ze zdziwieniem Lavender, widząc współlokatorkę przygotowującą się do wyjścia.

          – Zgadza się.

          – Który to już? – Parvati zachichotała. Szlabany Hermiony stały się już istną legendą.

          – Sto siedemdziesiąty szósty. I ostatni – sapnęła Granger.

          – Podziwiam, że nie poskarżyłaś się profesor McGonagall – zaopiniowała Brown. – Ja bym nie wytrzymała. Wszyscy wiemy, że nie robisz nic złego, a szlabany dostajesz za głupoty.

          – Gdybym to zrobiła, dałabym mu satysfakcję. Gdyby Harry i Ron wrócili do Hogwartu, pewnie byłabym zmuszona, żeby się poskarżyć – stwierdziła Granger. Zamilkła na chwilę w zamyśleniu i przekrzywiła głowę. – W sumie... w kwietniu nie dostałam od Snape'a żadnego szlabanu.

          – To fakt. Może mu się znudziło.

          – Jeśli tak, to tylko na miesiąc – westchnęła Granger. – Poza tym, zwróćcie uwagę, że od końca września nie odjął mi ani jednego punktu. Daje same szlabany.

SzlabanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz