Rozdział 3. Obiecuję

11 2 0
                                    

Wrzesień 1999, Holmes Chapel

           Harry i Faith przez dziesięć miesięcy uczęszczali do przedszkola, gdzie przyzwyczaili się do tego, że każdy dzień ma swój plan zajęć i związane z tym obowiązki. Ponadto, dzieci zauważyły, że nie wszyscy ludzie są życzliwi. Przyjaciele nauczyli się radzić sobie z niemiłymi rówieśnikami. Sąsiedzi zawsze stawali nawzajem w swojej obronie, dotrzymując obietnic.

- Dobranoc, kochani. Wyśpijcie się na jutrzejszy dzień - Anne posłała dzieciom buziaka, po czym zgasiła światło w pokoju syna.

- Dobranoc - odpowiedzieli chórem przyjaciele.

Następnego dnia, Harry i Faith mieli rozpocząć pierwszą klasę szkoły podstawowej. Robin był akurat na szkoleniu służbowym jako chirurg, dlatego Faith już nie pierwszy raz nocowała u Harry'ego. Przyjaciele uwielbiali wspólne nocowania, głównie ze względu na szczere pogaduszki przed spaniem.

- Harry, co myślisz o szkole? - zapytała Faith, zastanawiając się, czy ta cała szkoła naprawdę jest taka ważna jak powtarzał wujek Robin.

- Myślę, że to takie przedszkole... tylko dla większych dzieci - oznajmił Harry, na co przyjaciele zachichotali.

- Chyba masz rację. Ciekawe, czego będziemy się tam uczyć... - rzuciła Faith.

- Myślę, że jakichś ciekawych rzeczy. Ale zobaczymy, to będzie nasza kolejna przygoda - odparł optymistycznie szatyn.

- Nasza kolejna przygoda - powtórzyła brunetka z uśmiechem na ustach, po czym przyjaciele zasnęli.

***

            Szkoła była zdecydowanie większa niż przedszkole. Przyjaciele rozglądali się dookoła z zaciekawieniem i obawą przed nieznanym. Faith mocno ściskała rączkę Harry'ego, kiedy podążali w kierunku sali, za tłumem innych dzieci, stanowiących teraz ich klasę. Czuła się raźniej, kiedy jej lokowaty przyjaciel był obok. Zielonooki uśmiechał się do swojej przyjaciółki, chcąc dodać jej otuchy. Czuł się za nią odpowiedzialny.

W kolorowej sali stały trzyosobowe stoliki. Harry rozejrzał się dookoła, szukając odpowiedniego miejsca dla siebie i swojej przyjaciółki. Ostatni stolik przy oknie, z widokiem na szkolny plac zabaw. Zielonooki wskazał brunetce wybrane miejsca, na co dziewczynka przytaknęła główką. Przyjaciele podeszli do stolika równocześnie z niskim, blond włosym chłopczykiem.

- Cześć, też chcesz tutaj usiąść? - zapytał Harry, delikatnie się uśmiechając.

- Cześć, tak chciałbym - przyznał blondyn, uśmiechając się. Harry był pewien, że uśmiech nowo poznanego kolegi był szczery.

- To może usiądziemy tutaj w trójkę? - zaproponowała Faith, na której blondynek również wywarł pozytywne wrażenie.

- Jasne! Jestem Niall, a wy? - zagaił blondyn.

- Jestem Faith!

- A ja Harry!

Dzieci uśmiechnęły się do siebie i zajęły miejsca przy stoliku. Po chwili rozpoczęło się wprowadzenie wychowawczyni klasy, która omawiała panujące w szkole zasady i plan zajęć.

    Po lekko przydługim wprowadzeniu nauczycielki, dzieci opuściły salę.

- Ale zjadłbym lody - oznajmili Harry i Niall jednocześnie, zerkając na siebie ze zdziwieniem, co wywołało chichot Faith.

- Chyba się zaprzyjaźnimy - zaśmiał się Niall.

- Może chcesz iść dzisiaj z nami na lody? - zaproponował Harry. Anne obiecała, że po rozpoczęciu roku zabierze dzieciaki na ich ulubione lody włoskie.

- Chętnie, tylko zapytam mamy - odpowiedział Niall.

Mama Niall'a oczywiście zgodziła się na wspólne wyjście, a dzieci świetnie spędziły razem czas, jedząc lody włoskie i bawiąc się wspólnie na placu zabaw.

***

     Po powrocie do domu, Harry i Faith zabrali się za to, co lubili najbardziej - lepienie figurek z plasteliny. W telewizji leciał akurat program o planowaniu ślubów.

- Faith, wiesz co? - zagaił radośnie pięciolatek, przerywając lepienie niedźwiadka z plasteliny.

- Co takiego? - zainteresowała się jego rówieśniczka, także unosząc główkę znad lepkiej masy.

- Jak będziemy dorośli, to się z tobą ożenię - oznajmił dumnie loczek.

- Obiecujesz? - brunetka chciała się upewnić, gdyż mimo młodego wieku, wiedziała, że małżeństwo to nie przelewki.

- Obiecuję.

-------
Jak Wam się podoba?

W Anglii dzieci zaczynają edukację w szkole podstawowej w wieku pięciu lat, stąd wiek bohaterów.

Zostały jeszcze dwa rozdziały wspomnień, a potem rozpocznie się historia przyjaciół w liceum :D

Przypominam, że opowiadanie to tylko Mój wymysł, nie przedstawia wydarzeń faktycznych. Postacie tylko z wyglądu powielają się z autentycznymi osobami, nie opowiadają jednak ich historii. Wszystkie postacie NIE są sławne.

Dziecięca obietnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz