- Co się stało?
- B-bojem się.
- Czego Will?
- Koszmaru.
- Mogę Cię przytulić.
- Tak.
Hailie wyjęła mnie z łóżeczka wzięła na ręce zaczęła bujać i nucić kołysankę żebym zasnął co prawie się udało gdyby nie to, że jak chciała mnie położyć z powrotem to zacząłem znowu płakać bo chciałem być w jej rękach całą noc bo była taka miła i tak ładne pachniała.
- Co się stało? - Zadała to pytanie już drugi raz w ciągu piętnastu minut.
- Ja ciem spać z tobą.
- Ale ja nie mam w pokoju łóżeczka dla ciebie.
- Aje ja ciem. Plose.
- No dobrze poczekaj zaraz wracam.
Włożyła mnie z powrotem do łóżeczka wyszła z mojego pokoju i gdyby nie to, że obiecała, że wróci to zacząłbym znowu płakać ale po dwóch minutach wróciła i poszliśmy do jej pokoju, a jej łóżko było otoczone poduszkami i barierkami dla dzieci. W ten sposób poszedłem spać u Hailie. Tym razem obudziłem się w środku dnia, a obok mnie leżała Hailie wystukując coś w telefonie przez co nie widziała, że wstałem więc wykorzystałem to i przytuliłem się do niej na co ona się spięła ale odwzajemniła mój uścisk. Po jakiś pięciu minutach do pokoju wbiegł przerażony tata czym zwrócił uwagę Hailie.
____________________
Dam dam dam!
Zostawiam was w niepewności misiaczki.
CZYTASZ
Od nienawiści po miłość_Rodzina Monet
FanfictionNie wiem co mam tu dać. Napiszę cokolwiek i już zdradzę całą fabułę książki. Tak więc po prostu zapraszam na małe wprowadzenie. *Rozmowa bohaterów* - Chciałam spotkać się z moim synkiem który nie mógł przy mnie być. - Udało Ci się to? - Aktualnie to...