4 dni później..
NICOLAS
To ten dzień.
Dzień, w którym chciałbym zaprosić Mię, na prawdziwą randkę, i wyznać jej moje prawdziwe uczucia.
Od tych czterech dni mocno się ze sobą zbliżyliśmy, a ja przestałem wmawiać sobie samemu, że nic oprócz uwielbiania do niej nie czuje.
Po pierwszej nocy, zrobiliśmy babeczki świetnie się przy tym bawiąc, a wieczorem pojechaliśmy po rzeczy brunetki. Wzięła ich dosyć sporo, ale cieszyłem się, że może wzięła je aż tyle, bo planowała zostać u mnie dłużej.
Następnego dnia, cały dzień przeleżeliśmy w łóżku, wtuleni w siebie, ale było naprawdę bardzo miło.
Potem przyjechały moje siostry z dziadkami, i tak jak mówiłem, nikt nie miał problemu, aby Mia została u nas dłużej. Babcia tak się ucieszyła, że połowę dnia przegadała z brunetką, a kolejną połowę poświęciła Crystal i Violett, robiąc z nimi SPA. Mi pozostała noc, więc mocno się w nią wtuliłem, i nie puszczałem aż do ranka.
A dziś mam zamiar iść z nią na randkę z jej marzeń.
Właśnie leżeliśmy w salonie na kanapie, a Mia centralnie leżała na mnie, regulując mi jakimś dziwnym nożykiem brwi.
-Nie ruszaj tak głową, bo krzywe będziesz miał brwi-Powiedziała z uśmiechem.
Z Mii samopoczuciem jest już o wiele lepiej. Zapewniałem ją, że nie ma w tej sytuacji żadnej winy, a ta pod ilością moich słów, chyba zaczęła w to wierzyć.
Kontaktu z Emily i Ron'em nie ma, tak samo jak Patrick. W to nie chciałem się mieszać, bo nie zamierzam decydować za nich, jednak uważam, że dobrze robią urywając z nimi wszelkie kontakty.
-Ale to boli, to jak mam się nie ruszać?-Prychnąłem, kładąc dłonie blisko jej pośladków.
Nadal zawsze się jej pytałem czy nie ma nic przeciwko, abym gdzieś ją dotknął, ale ta zawsze odpowiedziała tym samym-czyli, że nie, i, że mam się o to nie pytać. Co też próbowałem zrealizować.
-No przepraszam, ale masz niekiedy takie krzaczki na nich, że ciężko jest zrobić inaczej-Odpowiedziała, łapiąc w wolną dłoń moją szczękę.
Nic już nie odpowiedziałem, tylko starałem się nie ruszać głową.
Po chwili dziewczyna skończyła swoją pracę, i dumnie spojrzała na moje brwi.
-No jak pięknie. Odrazu lepiej-Powiedziała z zachwytem.
-Czyli uważasz, że przedtem nie wyglądałem pięknie?-Spytałem sarkastycznie, a dziewczyna tylko przyłożyła palca wskazującego do brody-Ach, taka jesteś?-Uśmiechnąłem się, i przewróciłem nas tak, że to teraz ona leżała pode mną.
Mia uroczo zachichotała, i zarzuciła swoje ręce na mój kark.
Chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, nic nie mówiąc.
Ale po chwili przybliżyłem się do brunetki tylko po to, aby złączyć nasze usta w pocałunku.Dziewczyna niemal odrazu go oddała, starając się go pogłębić, więc jej na to pozwoliłem, dając jej językowymi dostęp do mojego.
Jak zwykle toczyliśmy namiętną walkę, a ja po chwili wsunąłem ręce pod moją koszulkę, którą dziewczyna miała na sobie ubrane, i muskałem palcami jej skórę.
Takie "namiętne" sytuacji zdarzyły nam się, ale przy żadnej nie posunęliśmy się dalej, niż całowanie.
Nie chciałem naciskać na nią, i mogłem czekać tak długo jak byłoby trzeba.
![](https://img.wattpad.com/cover/375272704-288-k238522.jpg)
CZYTASZ
Our Other Sites (POPRAWIANE - ZAKOŃCZONE)
Romance19-letnia Mia Jones po burzliwej tragedia, jaką spotkała jej rodzinę, jest zmuszona przeprowadzić się z ciepłej Hiszpanii do deszczowej Anglii. Zamieszkuje z daleką rodziną, która nie wydaje się, żeby byli zadowolni z jej przyjazdu- oprócz jej o rok...