9. impreza

115 11 7
                                    

Godzina 19, siedziałem na łóżku. Wika do mnie napisała.

Wika: PATRYK

Ja: co ?

Wika: 20 Impreza tam na dole robią będzie jazda

Ja: OMG BĘDĘ

Wika : no i super

Wstałem I zaczołem się ogarniać, nagle wbiła Julita.

-Siema-powiedziała dziewczyna

-hejjj co tam ?

- jak zawsze

-mhm

- a jak z tą Martą -powiedziała to z taką obojętnością

- zajebiście, kocham ją cholernie, szczerze nie wyobrażam sobie życia bez niej, brzmi to abstrakcyjnie bo znamy aię zaledwie tydzień, ale czuję że jest moim całym świtem.

-to spk

***
Minęła godzina, razem z Julitą zeszliśmy na doł i czekaliśmy na ekipę, nie musieliśmy długo czekać aż wszyscy zeszli. Spojrzałem na Oliwiera który miał widoczną malinkę na szyi.

- uuuu co to Oliwier ? -zapytałem kostka wskazując na jego malinkę, chłopak zawstydzony się zarumienił.

- to.. komar

Spojrzałem na Bartka

-niezły komar z ciebie Bartek

-zamknij ryja co -Bartek mnie jebnoł, a ja się zaśmiałem.

- DOBRA NO TO IMPREZA LEKKO SIĘ ZJEBAŁA I DZIEMY DO KULUBU -oznajmiła Wiktoria

Wszyscy przytaknęli i ruszyliśmy w stronę tego klubu, zauważyłem duży budynek, był pięknie ozdobiony, z środka grał muzyka, ludzie tańczyli i wgl- to był klub.

Weszliśmy wszyscy do klubu, piliśmy dużo i tańczyliśmy, wypiłem trochę. Stałem z Martą Julita I Wiką, padszedł do nas jakiś typo.

-Are you single? -zapytał Martę.
Czy jesteś singielką ?

- Yes -odpowiedziała dziewczyna, uśmiechając się do niego
Tak

Poczułem jak coś mocno kuje mnie w serce.

-shall we dance? -zapytał chłopak
Zatańczymy ?

- yes -poszli
Tak

Wszyłem dość zmieszany i wkurwony usiadłem na chodniku.

Pov Julita:

Było mi go cholernie szkoda, kochałam go, I nie chciałam by tak cholernie cierpiał ona była jego całym światem, on ją tam mocno kochał, a ona go tak, tak mmm.. o! Zadała mu cios w plecy, podejdę do niego, chce by czuł że nie jest sam- pomyślałam.

Podeszłam do Patryka usiadłam obok niego i się do niego przytuliłam.

-dziwka.. -powiedział

- Nie możesz się użalać nad jakąś dziwką.. - Spojrzałem w jego oczy i złapałam go za policzki lekko się uśmiechając.

- musisz o niej zapomnieć Patryś..

- Ale ja ją kocham..

- zerwij z suką

-Ta.. -napisałem do niej "zrywam dziwko jebana".

- Csii...-powiedziałam I go przytuliłam*

-idźmy się nachlać -szepnełam oznajmiając mu to.

Wstałam I zabrałam go za rękę wróciliśmy do tego klubu, wzięliśmy alkohol I się napiliśmy.

POV Qry:
Byłem tak upity że 5 razy rzygałem, nie odrużniałem fikcji od rzeczywistości, podeszła do mnie wika która trzymała Julite za rękę.

- Wy już wracacie bo jesteście tak upici że już Julita odpierdala -powiedziała wika biorąc mnie za rękę, poszliśmy do hotelu, usiedliśmy na łóżku, wika wróciła klubu. Leżeliśmy do siebie twarzami.

- mm.. -Julita sie bardzej przybliżyła, było bardzo mało dległosci pomiędzy nami.

Julita spojrzała mi w oczy złączyła nasze wargi, całowaliśmy się, coraz bardziej namiętnie. zawisłem nad Julitą.

~~~
KOCHAM TEN NIEDOSYT, ale na spokojnie postaram się tym razem szybciej wystawiać te rozdziały chodź mam z tym dyżu problem xd.

A miało być tak idealnie || Julita Różalska X Patryk Lubaś (Qry)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz