Mineły dwa miesiące, Julita chodzi na terapię, Oliwier i Bartek są razem, wszyscy już wrócili do normalności.
Usłyszałem otwieranie drzwi, to moją mama, była na jakimś wyjeździe z pracy na dwa tygodnie. Zbiegłem na dół ją przywitać i wtedy... zobaczyłem, wysokiego mężczyznę z brunetnymi włosami, I zarostem, był dobrze zbudowany. Spojrzałem zdezorjentowany na matkę.
-kto to?..
-to jest Jacek- odpowiedziała
- ale co on robi w naszym domu!?
- to jest mój na życzony- powiedziała kobieta uśmiechając się do mnie.
- ŻE CO KURWA!?
-Wyrażaj się gówniażu -powiedziała do mnie ten cały Jacek
- pff ty nie masz nic do gadania, nie jesteś moim ojcem
- Grabisz sobie gówniazu !
- ooo ale się boję, i gównażem szybciej jesteś Ty
Z całej siły spoliczkował mnie w twarz, stałem z dziwiony i wpatrywałem się w niego, matka nic nie robiła, nic.. pokazałem mu mój ukochany środowy palec i poszłem spowrotem na górę. Co miałem zrobić? Byłem strasznie wurwiony, wyszłem przez okno na dwór. Ściemniało się, skierowałem się w kierunku pobliskiego baru, mijałem mroczne domy wszytko było lekko oświetlone przez te kilkunastuletnie lampy, napewno nie było to lata świetności tych lamp.
Dotarłem do baru, usiadłem obok jakiegoś chłopaka, był w moim wieku.- Siema-powiedział
- hej?
- co taki przygnębiony siedzisz ?
- a.. nie no nic
- naprwno ?
- Tak, czemu się mnie o to pytasz ?
- ah.. bo wygladasz na przygnębionego
-mm..-uśmiechnołem się
- No napijemy się razem ?
-Dobra
***
Poznałem Krzycha w barze, spoko gość. Wróciłem do dom spać. Teraz jechałem motorem do szkoły, podjechałem na parking stanołem, zakluczyłem motor, I pobiegłem do klasy.Usiadłem sam w ławce na końcu, wszyscy sobie rozmawiali, nauczyciela jeszcze nie było, bardzo często to się zdarzało Pan Mirek zawsze się spóźniał, nikt na to nie nażekał bo nie przedłużał lekcji tylko ją skrócał. Spojrzałem na Barana, Kubickiego i świeżego. Starałem się włączyć do rozmowy.
-...No rel i on mówi do mnie.. -opowiadał coś Bartek a chłopacy suchali i czasem coś do powiedzieli.
- siema -powiedziałem patrząc na nich i przybliżając się. Chłopacy siedzieli przedną więc się wychyliłem i już byłem głową obok nich.
-No debil. A hej heh.. -powiedział z obojętnością Świeży
-Ej a wiecie że ostatnio kupiłem sobie nowy scyzoryk- powiedział Baran
- ooo poka -powiedział kubicki
Wszyscy mnie zignorowali.. usiadłem ma swoim miejscu.
Wychyliłem się do wiki I Julity które siedziały obok.
- siema co tam ?
- dobrze, ale teraz coś ważnego planujemy- powiedziała wika. Spojrzałem na Julite która się we mnie wpatrywała.
Odsnołem się spowrotem.
Czułem jagby mnie tam nie było.. dobra jebać zdaża się***
Minęło parę lekcji. Teraz była matma. Nie nawidziłem tej babki całym sercem. Ona mnie też.-dobrze to kogo by do odpowiedzi-mówi babka wpatrując się w klasę.
Starałem się schować.
- to może nr. 16 -baba wymawia mój numer z czystą przyjemnością
-kurw.. *szepnołem z złością*
Podeszłem do tablicy i zadała mi pytanie, pisałem jakiś wzór. Matma to nie jest moja dobra strona.
- CO TY TU NAWYPISYWAŁEŚ ZA GUPOTY !?
- Nie wiem nawet co pani do mnie powiedziała
- TY JESTEŚ JAKIŚ GUPI. PAŁA SIADAJ
- dziękuję to będzie dla mnie czysta przyjemność -uśmiechnołem się bezczelnie i usiadłem.
***
Było już po lekcjach wróciłem do domu.
- CO TO ZA PAŁA !?- wykrzykuje ten chuj Jacek
- Nie pała, tylko ocena nie dostateczną z lekcji matematyki
Spoliczkował mnie chuj
- NIE DYSKUTUJ ZE MNĄ I DO POKOJU. Jakąś korepytorke ci znajdziemyRuszyłem wkurwiony do góry.
~~~
Wróciłam kochani przepraszam że tak dawno nie pisałam ale mam wenę na pisanie następnych Rozdziałów
CZYTASZ
A miało być tak idealnie || Julita Różalska X Patryk Lubaś (Qry)
RomanceJestem Patryk mam 18 lat i chodzę do kalsy 3B. Interesuje się muzyką, a szczególnie rapem. Jutro dojdą do naszej klasy nowe osoby. ~~~ to moja pierwsza książka i mam nadzieję że dobrze ją odbierzecie przepraszam też napewno z wszystkie literówki it...