🥁 Freddy Huerta
Umówiłam się z znajomymi na wyjście do skate parku. Wzięłam deske plecak z wodą, telefonem i powerbankiem byłam prawie na miejscu aż zobaczyłam z daleka Freddy'ego siedzącego na ławce.-Hej! Gdzie reszta? -Zapytałam
-No właśnie każdemu coś wypadło Zack musiał pomoc tacie, Tomica musiała pilnować rodzeństwa i poprosiła o pomoc Sammer a Lawrence ma spotkanie kółka naukowego -Powiedział lekko przybity
-No trudno-Powedzialam -Ale nie przejmuj się chodź idziemy jedzic -Położyłam plecak obok ławki gdzie siedział chłopak a go wzięłam za rękę.
Bawiliśmy śmiejąc się i wygłupiając. Dużo rozmawialiśmy. Kiedy założyłam się z Freddiem że zjade z największej rampy.
-Jayd możesz jeszcze się wycofac -Podpuszczał mnie chłopak
-Oj nie licz na to Freddie -Odpowiedziałam z zadziornym uśmiechem. Przechylilam się i już zjeżdżałam z rampy aż straciłam równowagę miałam już poczuć bolesny upadek ale jak otworzyłam oczy byłam złapana przez Freddie'ego. Patrzyliśmy sobie w oczy aż zaczęliśmy się zbliżać do siebie niebezpiecznie blisko aż wpił się w moje usta.
-Kocham cie Jayden-Powedzial zadziornym uśmiechem
-Twoje ego ucierpiało mówiąc to? -Zapytalam
-A żebyś wiedziała -Powiedział i znowu się pocałowalismy
🐺 Wyatt Lykensen
Szłam z Zedem w głeb lasu w poszukiwaniu Wyatt'a który dziwnie zachowywał się przez cały dzień. A czemu akurat wilczyca bez uczuć szuka błąkającego się wilka po lesie bez celu?Ponieważ kocham go może tego nie okazuje ale ja też mam uczucia a nie jak zdaniem innych że ich nie mam. Od kilku miesięcy zaczął mi się podobać szczególnie jak zachowywał się jak 5 letni wilczek. Oraz jak zachowywał się jak kapletny idiota..
Skradł mi serce...
Jak prowadziłam rozmowę w swojej głowie usłyszałam ciche "chodź tu" od zombiaka.
-Tu jest -Pokazał palcem na skałe gdzie się poznaliśmy.
-Zostań tu muszę z nim porozmawiać-Powedzialam wychodząc po malu z krzaków
-Dobra-Dodal Zed cicho. Szlam po mału w stronę wilka serce zaczęło mi mocniej bić jak zwykle kiedy miałam z wilczkiem gadać. Już byłam blisko aż Wyatt gwałtownie się odwrócił oczy mu się zaświeciły.
-O Willi to ty -Powiedział i podrapal się po karku
-Wyatt co się dzieje? -Zapytalam wchodząc na skalę i siadając na niej. Brązowooki zrobił to samo ale wpatrywał się w choryzat i dość długa chwila minela za nim odpowiedział
-Nie radzę sobie z emocjami a ci gorsza z miłoścą -Odpowiedział nie odwracając wzroku od choryzontu-A tym bardziej jak ona siedzi przy mnie i nie mogę się normalnie zachowywać zawsze mam mdlące uczucie oraz gorąco mi się robić jak jest obok
-Musisz jej powiedzieć co czujesz. Tłumienie uczuć nie jest dobre wilczku-Powedziałam i lekko się usmiechlam nie powiem zabolało mnie że kocha "inną"
-Masz rację!-Powiedział wtedy uśmiech pojawił mu się na twarz -A mogę poćwiczyć na tobie? -Zapytał i spojrzał na mnie. Wtedy zabrakło mi tchu jak zobaczyłam jego piękne brązowe oczy z iskierkami wpatrujące się we mnie i czekające na moją odpowiedź
-Pewnie
-Słuchaj podobasz mi się odkąd cię pierwszy raz zobaczyłem przy tobie nie umiem zachowywać się normalnie zawsze brakuje mi tchu przy twojej osobie uwielbiam wpatrywać się w twoje oczy są piękne jak bysk księżyca odbijajacy się od tafli oceanu kocham w tobie wszystko po prostu KOCHAM CIE Z CAŁEGO SERCA-Ostatnie pięć słów wykrzyczał dosłownie. A mi zabrakło tchu po usłyszeniu tego chciałabym żeby ktoś mi tak powiedział , ale nigdy tak się nie stanie-I jak?
CZYTASZ
♥︎♥︎𝙋𝙧𝙚𝙛𝙚𝙧𝙚𝙣𝙘𝙟𝙚 ♥︎♥︎
Fanfiction𝙏𝙤 𝙗𝙚̨𝙙𝙖̨ 𝙢𝙞𝙚𝙨𝙯𝙖𝙣𝙚 𝙥𝙧𝙚𝙛𝙚𝙧𝙚𝙣𝙘𝙟𝙚 𝙤: 𝐶ℎł𝑜𝑝𝑎𝑘𝑎𝑐ℎ 𝑧 𝐺𝑒𝑛𝑧𝑖𝑒~ 𝑊𝑎𝑙𝑘𝑒𝑟 𝑆𝑐𝑜𝑏𝑒𝑙𝑙~ 𝑆𝑡𝑢𝑟𝑛𝑖𝑜𝑙𝑜 𝑇𝑟𝑖𝑝𝑙𝑒𝑡𝑠 ~ 𝑆𝑎𝑙 𝐻𝑢𝑛𝑡𝑒𝑟~ 𝑀𝑎𝑥 𝐺𝑟𝑧𝑚𝑜𝑡𝑜𝑛𝑜𝑐𝑛𝑦~ 𝐽𝑎𝑣𝑜𝑛 𝑊𝑎𝑙𝑡𝑜𝑛~ 𝐷𝑦𝑙�...