-No nareszcie, co ty tam tak długo robiłaś?- Zapytał mnie mój zastępczy tata.
-Przepraszam nie mogłam znaleźć butów.- Odpowiedziałam zgodnie z prawdą i zapięłam pasy.
I ruszyliśmy na uczelnię. W której czułam się z braćmi, lecz byliśmy na innych przedziałach. Mój brat Sung studiował architekturę a Ling studiował elektronikę. Natomiast ja studiowałam medycynę by w przyszłość zostać Lekarzem.
-Jesteśmy. Powodzenia dzieciaki.- Oznajmił tata.
-Dziękujemy tato!-Krzyknęliśmy w trzech i go uściskaliśmy.
-Dobra lecie bo się spóźnicie.-Powiedział.
-Kto ostatni na uczelni ten żłów!-Krzyknął Sung i wybiegł z auta do uczelni.
-Sung! To nie fair!-Krzyknął Ling i pobiegł za nim.
Czasami zachowują się jak małe dzieci po mimo że mają po 23 lata, zapomniałam wam powiedzieć Sung i Ling to bliźniaki. Czasami mnie denerwują, ale w końcu jesteśmy rodzeństwem.
-Ehhhh. Jak dzieci. Rousy miej na nich oko.-Poprosił tata.
-Nie ma sprawy. Chłopaki poczekajcie za mną!-Pobiegłam do nich.
Weszliśmy do uczelni i odrazu zadzwonił dzwonek.
-To my lecimy na lekcje.-I zaczęli odchodzić w swoim kierunku.
-Powodzenia na lekcjach!-Krzykłam.
-Dzięki nawzajem siostrzyczko.- Odkrzyknął Ling.
I tak rozeszliśmy sie na swoje lekcje.
Nagle ktoś zakrył mi oczy.
-Zgadnij kto?- Powiedział dobrze mi znajomy damski głos.
-Feifei!-Krzykłam z uśmiechem.
Chen Feifei to moja najlepsza przyjaciółka z którą znam się 5 lat. Poznałam ją na 1 roku studiów. Jako jedyna z mną siadała na lekcjach oraz z mną rozmawiała i tak nam zostało. Zawsze wychodzimy razem. To również dziewczyna mojego brata Sung'a. Więc zazwyczaj spotykamy się na lunchu w stołówce wszyscy czterech razem. Feifei nie wie o mojej przeszłości i o tym że nie jestem prawdziwą rodzinną chłopaków. Ponieważ Pani Xiao powiedziała że to może być dla mnie bardzo niebezpieczne, gdyż Feifei może rozprzestrzenić przypadkiem informacje o mojej przeszłości i mogliby mnie znaleźć zabójcy mojej rodzinny.
-Nad czym tak myślisz?-Szturchnęła mnie Feifei.
-O niczym takim ważnym.-Westchnąłem.
-Co to za wzdychanie?-Patrzyła na mnie.
-O mój boże! Rousy czy ty się zakochałaś!?-Wykrzykła przed wejściem do sali wykładowej.
-Feifei czy ty oszalałaś? Ja i miłość? Dobrze wiesz że nikt mi się nie podobał od 1 klasy i tak zostało aż do teraz. - Widziałam jak smutnieje i zrobiło mi się jej żal.
-Ale jak ktoś się pojawi to cię powiadomię o tym.- Dodałam.
-Mam nadzieje.-Uśmiechnęła się promienie.
-Dobra chodzimy bo nas Pan Kim ukatrupi za nie obecność na jego wykładach biologii.- Powiedziałam z uśmiechem na twarzy i weszłam do sali wykładowe. A Feifei zaraz za mną.
I tak nam minęła 1 lekcja potem 2 no i 3 lekcja. Aż w końcu nadszedł czas na lunch na stołówce. Stołówka była bardzo duża z kuchnią w niebiskich kafelkach, salę dla jedzących z żółtmi ścianami i czerwonymi ławkami oraz stolikami. Mieliśmy swoje ulubione miejsce w kącie pod oknem gdzie nikt nam nie przeszkadzał w rozmowach.
CZYTASZ
Ostatni Kwiat Pajęczej Róży
Teen FictionXu Zhizhumeigui (Gui) jest miłą, dość spokojną, mądrą, ostrożną i piękną dziewczyną. Która od najmłodszych lat ucieka przed zabójcami jej rodzinny. Z powodu pewnej okropnej tajemnicy którą ukrywa przed światem. Wu Zheng za dnia ostrożny, arogancki...