8 lat temu
Tata obiecał mi że zabierze mnie na makaron bardzo się cieszyłam bo makaron to moje ulubione danie . Dziś była letnia pogoda przyjechałam do Włoch z tatą na parę dni
Mama niestety nie mogła z nami jechać bo musiała zostać i pracować .Było mi z tego powodu smutno ale dawno z tatą nie spędzałam czasu to uznałam że dobrze to zrobi jak będę z tatą .
-kochanie chodź już musimy iść bo się spóźnimy . Powiedział tata trochę podniesionym głosem
-już idę tatusiu . Powiedziałam to tak radośnie że sama nie wiedziałam że ma taki głos
Obejrzałam się jeszcze raz w lustrze miałam na sobie przewiewna sukienkę białą w stokrotki na ramiączkach. Włosy spięłam w koka miałam długie i grube blond włosy wszyscy mi ich zazdrościli, miałam jasno niebieskie oczy i postanowiłam że dziś założę okulary przeciwsłoneczne poprawiłam sobie jeszcze usta pomadką ochronną która dostałam od mamy .
Przejrzałam się jeszcze raz pokoju . Pokój był w jasnych kolorach miał duże okno na środku pokoju i widok miał przecudowny obok okna było ogromne łóżko . Od prawiej strony łóżka była mała szafeczka na której była lampka w misie i szklanka z wodą. Po lewej stronie łóżka było biurko pięknie udekorowane aś zastanawiam się czy nie wziąć je spowrotem do angli . No i obok biurka było lustro , gdy w końcu wzięłam torebkę i schowałam telefon wyszłam z pokoju odrazu zauważyłam tatę gadając z jaką panią z którą będziemy dziś w restauracji, ciekawa byłam tej pani tata jak z nią gadał strasznie się śmiał był wesoły i taki inny on , dziwiło mnie to że tata zakazał mówić mamie o tym że będzie jakaś koleżanka taty
- tak już się zbieramy zaraz wychodzimy i widzimy się przed wejściem. Tata powiedział to i się rozłączył
- oo kochanie jesteś już to chodźmy już bo będziemy spóźnieni
-dobrze tato . Powiedziałam to i tata złapał mnie za rękę i wyszliśmy z apartamentu. Na wyjściu była czarna limuzyna wsiadaliśmy i udaliśmy się do restauracji.
W restauracji
Poznałam koleżankę taty miała na imię Ania była bardzo miła i ładna szczupła miała na sobie czarna sukienkę i złote dodatki , tata ubrał się jak teraz zauważyłam podobnie czarny garnitur i też cóż złotego . Gdy zajęliśmy już miejsca tata z Anią siedzieli obok siebie tata co chwilę dotykał Anię , śmiał się z nią a ja siedziałam cicho i tylko słuchałam a jak już raz albo parę razy potakiwałam zamówiliśmy nasze zamówienia i nagle Ania się odezwała do mnie
- słońce a ty ile masz lat ? Zapytam się mnie Ania
- 10 lat ale za niedługo będę miała 11 . Powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-ooo no widzisz to musisz być mądra dziewczynka prawda ? Zapytała znowu
Przytaknęłam jej tylko bo nie wiedziałam sensu by powiedzieć to ,
I tak już do końca bycia w restauracji się nie odzywałam kelner przyniósł nam nasze Dania i po zjedzeniu ich wyszliśmy na zewnątrz tata właśnie żegnał się z Anią , Ania nie przypadła mi do gustu dziwna była , tata coś powiedział ani na ucho i się odsunął od niej i przyszedł do mnie pomachaliśmy jeszcze na pożegnanie i poszli w dwie inne strony tata szedł w ciszy patrzący się w telefon, pare minut tak jeszcze był i w końcu odłożył telefon
- kochanie idziemy teraz się przejść do centrum i sobie coś tam porobimy a potem pod wieczór będziemy wracać do apartamentu bo Ania przyjdzie do nas
- dobrze tato a czemu Ania musi przyjść ? Zapytałam się taty
- to są jej sprawy coś jej się tam porobiło i będzie u nas na noc dziś. Tata powiedział to kończąc rozmowę naszą
Pare godzin później
Wracaliśmy już powoli do apartamentu , tata wziął sobie piwo pił już jakieś szóste może . Mówił ze bardzo mu smakuje i że nigdy nie pił takiego alkoholu, pierwszy raz widziałam tatę pijącego albo w takim stanie , chwiał się śmiał raz był zły raz chciał wskoczyć do wody , strasznie waliło mu z buzi ,
W pewnym momencie tata nagle się zatrzymał obrócił do mnie i się dziwnie na mnie spojrzał
-a ty co tak łazisz za mną . Powiedział z taką grożą i złością ze zaczęłam się zastanawiać co zrobiło mu ten alkohol .
- Jaaa .. jaa przecież idę do domu z tobą tato . Powiedziałam to strasznie nie pewnie
- jaki tato ? Ty moja córką no kurwa nie wyglądasz na nią . Wnerwiał się coraz bardziej
- chodź tato proszę już do domu . Powiedziałam to błagalnie
- ja idę do domu ty nie co ty sobie myślisz smarkulo że wejdziesz mi do domu ? to się grubo mylisz . Przybliżał się coraz bardziej mnie
- tato ale ja muszę iść do domu z tobą chodźmy i nie żartuj tato . Mówiłam już coraz szybciej zaczynam się bać
- nigdzie nie idziesz odwrócisz się teraz i pójdziesz albo pożałujesz . Zbliżał się coraz bardziej i nie był już taki sam jak był wcześniej
- tato proszę chodźmy do.. do domu proszę . Powiedziałam to już płacząc
- idź ale już kurwa co będziesz za mną łazić .
Był już na wyciągnięcie ręki ,
I nagle popchnął mnie z mocną siłą do tyłu ja sie oczywiście przewróciłam i zaczęłam bardzie płakać
- tato co ty robisz ?
- spierdalaj rozumiesz . złapał mnie za sukienkę i przyciągnął do siebie.
Płakałam prosiłam tatę żebyśmy szli do domu i żeby przestał i nagle poszukam pieczenie na twarzy , odrzuciło twarz moja w drugą stronę , tata właśnie dał mi liścia .
Złapałam się za bolący policzek
- tato przestań proszę
Łykałam już płakałam tak mocno że już nie wiedziałam nic bo było wszystko rozmazane
- masz kurwo za swoje może teraz się odczepisz
Chciał już odchodzić ale złapałam za jego nogawkę i chciałam jakoś zatrzymać tatę a on tylko się wkurzył i kopnął mnie nią i uderzył jeszcze raz wtedy leżałam już i się wszystko mnie bolało nie chciałam żeby tak to wyglądało traciłam już przytomność widziałam tylko jak tata odchodził i coraz bardziej był dalej ja leżałam na chodniku zrobilo się ciemno zaczęłam bardziej płakać wołam o pomoc ale nikt nie reagował skuliłam się jeszcze bardziej dostał ataku paniki dusiłam się i chwilę po tym straciłam przytomność .__________________________________
Sorka że nie było długo rozdziału ale nie wiedziałam jak to ugrać wszystko w całość Z tego nie jestem w pełni zadowolona ale mam nadzieje że się podoba .
Ps: sorka za błędy