Art. II

195 16 2
                                    


Kaden

Kiedy wyszedłem z komisariatu, czułem na sobie ciężar całego dnia.

Spotkałem się z detektywem Cole'em na parkingu przed komisariatem. Stal przy swoim samochodzie i spokojnie popalał papierosa.

- Kaden, mamy nowe informacje - zaczął, przeglądając kilka dokumentów. - Ślady wskazują, że Elena może być w pobliskim mieście. Prawdopodobnie ma sześcioletnią córeczkę i nie jest już w związku z Danem McCartneyem.

Z trudem powstrzymałem emocje. Miałem ochotę wybuchnąć radością, ale zamiast tego starałem się utrzymać spokój.
Moja siostra gdzieś tam była. Jak się okazało miała córeczkę. Tak bardzo chciałem ją poznać.

Pokłóciliśmy się kilka lat temu i całkowicie zerwała ze mną kontakt. Szukałem jej od tamtego momentu, ale zapadła się pod ziemię. A teraz, prawdopodobnie się znalazła.

Cieszyłem się jak dziecko.

- Jakie są następne kroki? - zapytałem, starając się zapanować nad głosem, który zdradzał niepewność.

- Musimy potwierdzić, że te informacje są prawdziwe - odpowiedział. - Mam zamiar wyruszyć tam i to sprawdzić.

Detektyw Cole otworzył drzwi swojego samochodu i skinął głową w moją stronę, zachęcając, żebym wsiadł.

- Powiedz mi, Kaden, co zrobisz, jeśli okaże się, że Elena nie będzie chciała z tobą rozmawiać? - zapytał, kiedy ruszyliśmy z parkingu.

Patrzyłem przed siebie, ściskając dłonie na kolanach. Myślałem o tym wielokrotnie, próbując przygotować się na każdą ewentualność. Ale teraz, kiedy byliśmy tak blisko, nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi.

- Nie wiem - przyznałem w końcu. - Mam nadzieję, że będzie chciała mnie wysłuchać, że może... że może jakoś się dogadamy. Chcę jej tylko powiedzieć, jak bardzo mi przykro. Nie wiem, co zrobię, jeśli mi na to nie pozwoli.

Cole spojrzał na mnie kątem oka, a potem skupił wzrok na drodze.

- Musisz być gotowy na to, że nawet jeśli ją znajdziemy, to może cię nie zaakceptować. Przez te lata mogła zbudować sobie nowe życie, takie, w którym nie ma miejsca na przeszłość. W którym nie ma miejsca na ciebie.

Zamilkłem, nie wiedząc, co odpowiedzieć. Każde jego słowo było jak cios, ale wiedziałem, że ma rację. Mimo to musiałem spróbować.

- A jeśli ona... - zawahałem się, szukając odpowiednich słów - jeśli ona dalej mnie nienawidzi?

Cole wzruszył ramionami.

- To też musisz zaakceptować.

- A jeśli nie odczuwa już nic? - zapytałem cicho.

- To też będzie trudne, ale przynajmniej będziesz wiedział, na czym stoisz - odpowiedział spokojnie. - Po tylu latach niewiedzy każda odpowiedź jest lepsza niż ciągła niepewność.

W ciszy analizowałem co powiedział. Miał rację. Tak naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać. Eleny, którą znałem, już pewnie dawno nie było. Tamta młoda dziewczyna, pełna pasji i marzeń, mogła się zmienić nie do poznania.

- Jak myślisz, jaką jest matką? - zapytałem nagle, zaskakując nawet samego siebie.

Cole uniósł brew, ale szybko wrócił do neutralnego wyrazu twarzy.

- Nie znam jej, Kaden. Ale z tego, co wiemy, stara się chronić swoją córkę. Zmieniła nazwisko, przeniosła się daleko od rodziny i znajomych. Musi bardzo ją kochać, skoro zdecydowała się na takie kroki.

FRAGILITYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz