2

12 2 3
                                    

     *Damon Foster*
Obudziłem się zaspany o 6:00. Zazwyczaj budzę się o tej godzinie, bo pan Evans kochał nas dręczyć, napierdalając swoim dużym dzwonem pod drzwiami, aż nie wstaniemy. Dziś w dodatku wbił nam do pokoju z pełnej pety mówiąc, że ma dla nas ważne ogłoszenie.
-A ten znowu kurwa czego?-Isaac wychylił się z balkonu z petem w ręce.
-Nie wiem, dajcie mi spać-wkurwił się Michael naciągając na głowę kaptur.
-Spierdalaj z tym dzwonem Evans, chcę spać!-krzyknął Liam do nauczyciela i zaczął jebać w drzwi swoimi pluszakami.
-Nie wal tym o drzwi debilu, jeszcze tego kurwa brakuje!-krzyknął Max i schował się pod kołdrą, by nie słuchać tego hałasu.
-Ja pierdolę, kanalia z was-załamał się Carter chowając twarz w dłoniach. Jako jedyny z nas umiał wcześnie wstać i zachowywać się w miarę przyzwoicie.
-Od zawsze wiadomo-mruknąłem.
-Travis, weź rzuć mi bluzę-poprosił Coleman ubrany tylko w dres, a przecież na dworze było chłodno.
Wtedy do pokoju wszedł Pan Evans.
-Dzień dobry wszystkim-przywitał się jak gdyby nigdy nic.
-Dobry. Mógł pan oszczędzić napierdalania przez kilka dobrych minut pod naszymi drzwiami tym dzwonem-powiedział Liam.
-Scott słownictwo, Coleman co to za palarnia o 6 nad ranem?-wkurzył się nauczyciel.
-Nałóg-wzruszył ramionami, odkładając na parapet zapalniczkę.
-Mhm. Zaraz macie lekcje, a wy jeszcze śpicie?-pokręcił głową zrezygnowany.
-Niech się tak pan nie dziwi-ziewnąłem i potarłem oczy.-Nauka daje w kość.
-Jasne, jasne, wstawaj Foster.
Williams, Scott, Wilson i Walker to samo się tyczy was. Anderson jako jedyny mądry w tym pokoju, uczy się przynajmniej.
-Ta, kawy nawet nie wypiłem-mruknął, otulając się bluzą na łóżku i wracając do książek.-Isaac, zamknij ten cholerny balkon. A w ogóle po co pan tu wszedł?-wziął łyk herbaty.
-A, ciekawa informacja.
-Oświeć mnie-prychnąłem, siadając na łóżku.
-Do internatu dołączy dziś nowy student.
-Student jak każdy inny-mówię.
-Otóż nie. Na śniadaniu wszystkim wam powiem o co chodzi, chociaż po tym sami możecie się domyśleć, bo będzie razem z wami w pokoju-wychodzi na chwilę na korytarz i wtacza jasnoróżową walizkę do pokoju.
-Co wy na to?-uśmiecha się, i wychodzi dobijać się do innych, zostawiając nas w zupełnej dezorientacji.
-Czekaj, co?-Travis zmarszczył brwi.-To jakiś gej?
-Debilu to dziewczyna-kręcę głową na słowa tego idioty.
-Co to kurwa ma być?-mówi Isaac.
-Czemu akurat w naszym? Przecież my jesteśmy największymi zjebami-odzywa się Walker.
-Mi tam się podoba. Jedyna laska w akademiku dla chłopaków, nieźle-Wilson unosi kącik ust-Oby ładna.
Przewracam oczami. Ten to zawsze.
-Może będzie spoko-mówi Anders.
-Oby była fajna, może się z nią zaprzyjaźnię-Liam zaczyna skakać po łóżku. Czasami zachowuje się jak małe dziecko. Poprawka: cały czas.
-Pierdol pierdol, jeszcze się rozłoży z tymi swoimi ubraniami i kosmetykami i będzie.
-Dobra, japa-powiedziałem do Colemana.
     Po chwili wszyscy z nas udali się na śniadanie, rozmawiając o nowej lasce w internacie, a na stołówce sam Evans to ogłosił.
-Uwaga uwaga! Mam dla was ogłoszenie-część z nich go słuchała, druga część- spała.
-Do akademika dołączy dziś nowy uczeń. A raczej- pierwszy raz w historii Oakwood Hall- uczennica.
Wszyscy są zdziwieni, w całej jadalni rozlegają się ciche szepty i mamrotanie.
-Jeśli ktokolwiek z was będzie traktować ją źle, niesprawiedliwie czy sprawi, że będzie czuć się tu niemiłe widziana, zostanie ukarany.
Wszyscy zaczynają gadać o nowej dziewczynie w Oakwood, ale szczerze?
Mam na to wyjebane. Co prawda- jestem ciekawy jak będzie wyglądać, ale nie zamierzam przykładać do niej specjalnej wagi. Zostałem wychowany na porządnego człowieka, także zamierzam traktować ją z szacunkiem, choć nie ukrywam chłopcy w naszym pokoju w tym i ja potrafimy być bezkompromisowo obrzydliwi i nie wiem czy tematy, o których prowadzimy rozmowy jest czymś, co chciała być słyszeć, ale tak jak już mówiłem- nauczono mnie kultury do kobiet. Nie wydaje mi się, że będzie jakaś specjalnie ładna, ale ciekawi mnie cała ta sytuacja.

     Gdy skończyliśmy jeść z chłopakami udaliśmy się pod prysznice, a następnie do pokoju, a całe Oakwood huczało od tematu tej dziewczyny.

     Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak bardzo zawróci mi w głowie.

***

Siema misie

Ten rozdział jest bardzo krótki, ale mam nadzieję, że wam się spodobał <3

Btw już biorę się za pisanie 3 rozdziału!

Miłego dnia/wieczoru ❤️💋

Wasza Liv<33

when the leaves falling down Where stories live. Discover now