Wczoraj wpadł rozdział, ostrzegam, aby nie pominąć. Miłego czytania
***
Teraźniejszość
Lilliana
od: Wyjazd do Londynu
Laurent Ferreira: Zbiórka o trzeciej przy recepcji. Nie chcę widzieć nikogo spóźnionego.
Blaise Morel: ok.
Czy Laurent napisał tę wiadomość pomiędzy całowaniem i dotykaniem mnie na łóżku.
Tak.
Czy miałam ochotę rzucić wszystkie obowiązki, dla których tu przejechaliśmy i rozpocząć z nim o wiele bardziej ryzykowną grę niż do tej pory?
Owszem.
- Musisz już iść - odsunęłam go lekko od siebie, nadając pomiędzy nami dystans.
- Niby dlaczego? - spojrzał na mnie kompletnie rozpalonym wzrokiem, a ja z uśmiechem i palącym podbrzuszem skupiłam się na jego opuchniętych wargach.
- Napisałeś tę wiadomość pół godziny temu. Za godzinę wychodzimy, a ja leżę pod tobą, rozczochrana i pomięta. Wypadałoby się przygotować.
Zniszczyłam mu całą frajdę ze spędzonego ze mną czasu.
- Chcesz mi powiedzieć, że jak teraz się rozdzielimy, to nabierzemy dystansu do końca wieczoru? - był niepocieszony.
- A masz jakiś inny pomysł? - starałam się doprowadzić do ładu jego rozczochrane włosy.
- Tak - przejechał nosem po mojej szyi, wzbudzając we mnie dreszcze – powiem, że się źle czujesz i musisz zostać. Odprowadzę ich w odpowiednie miejsce i powiem, że mam ważne spotkanie, a tak naprawdę wrócę do ciebie - uważał, że to niesamowity plan.
Natychmiast pokręciłam głową, starając się zakończyć te beznadziejne starania.
- Chyba śnisz. Jestem wdzięczna, że mogę być w takim miejscu i nie zamierzam przepuścić takiej okazji - przewróciłam go, na plecy, górując nad nim – poza tym co się z tobą dzieje.
- Oszalałem - przetarł ręką twarz, nie przestając przy tym na mnie patrzeć - na twoim punkcie.
Poczułam ciepło wpływające na moje policzki.
- Spadaj już, muszę się przygotować.
Złapał się teatralnie za serce, po czym niechętnie wstał na proste nogi i stanął przy mnie.
- Pa - cmoknął mnie mocno w usta, a ja z szerokim uśmiechem na ustach odprowadziłam go do drzwi, łączących nasze pokoje i nie zapomniałam o przekręceniu klucza, żeby Laurent przez tą mniej niż godzinę mnie nie nachodził.
Byłam nieodwracalnie zakochana.
od: Wyjazd do Londynu
Laurent Ferreira: Mam nadzieję, że nie muszę nikomu przypominać, że ubieramy się elegancko. Po rozpoczęciu odbędzie się wystawna kolacja. Szczegóły później.
Miał niezły zapłon, skoro wysłał tę wiadomość dziesięć minut przed wyjściem z hotelu. Z drugiej strony zabrał na tyle inteligentne osoby, że chyba każdy się domyślił, jaki będzie wymagany dress code.
Kończyłam uzupełniać usta szminką, gdy dotarł do mnie dźwięk wiadomości. Zignorowałam ją, bo byłam pewna, że to odpowiedź na jego wpis. Gdy sygnał się ponowił, chwyciłam za telefon i z małym uśmiechem przeczytałam ich zawartość.
CZYTASZ
Hidden Obsession
RomanceJedno spotkanie, o którym ona nie pamięta. Jedno spotkanie, o którym on nigdy nie zapomni. Podczas pobytu w wymarzonym Paryżu nie liczyło się nic innego niż piękne widoki i czas spędzony z najbliższymi. Po czterech latach ona wraca. Niczego nieświad...