Prolog

4 2 0
                                    


Chicago, 23 września 2018

- Idziemy na obiad! - zawołała pani Claire.

Zmęczona, podniosłam się ze swojego łóżka i udałam się do stołówki, gdzie czekało na nas jedzenie. Bardzo nie chciałam tego smakować. To byłoby kłamstwo, gdybym powiedziała, że było dobre. Chociaż nie można było narzekać. To nie był hotel pięciogwiazdkowy.

Po powrocie do sali na drodze ujrzałam chłopaka, który wyglądał na bardzo zagubionego. Z resztą, jak większość osób w tym miejscu. Miał brązowe, roztrzepane włosy i był dość wysoki. Nie widziałam jego twarzy, ponieważ stał do mnie tyłem. Będąc po prostu sobą, postanowiłam podejść do niego i zagadać, bo moja jedyna koleżanka właśnie udała się na rozmowę do pani psycholog.

- Hej - powiedziałam cicho, ale tak, aby tylko ten chłopak mnie usłyszał.

Na mój głos chłopak się lekko wystraszył, co można było zauważyć po reakcji jego ciała. Natomiast od razu się odwrócił.
Miał brązowe oczy, a na jego twarzy widniało parę ran. Bił się z kimś?

- Cześć - odpowiedział swoim niskim głosem. Jego ton był tak lodowaty, że poczułam, jak bardzo nie chce ze mną rozmawiać.

Zagadałam w nieodpowiednim momencie.

Chwilę staliśmy w milczeniu, bo nie wiedziałam jak rozwinąć tą rozmowę. W końcu chłopak zrobił to za mnie.

- Coś ode mnie potrzebujesz? Chyba powinnaś iść zaraz na zajęcia.

Nie wiedziałam co odpowiedzieć.

- Jak masz na imię? - zapytał.

- M-Madison - załamał mi się głos.

- Ja jestem Ryan Harris, miło mi cię poznać - wypalił, po czym wyciągnął do mnie rękę.

Już wtedy wiedziałam, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Empty RoomsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz