☆13☆

11 4 0
                                    

Wczoraj przed historią (ostatnią lekcją) chłopom z mojej klasy coś dowaliło.

Taki jeden (nazwijmy go adam(Nie mam żadnego Adama w klasie)) jakł orzeszki ziemne i się nimi "dławił"

Drugi typ (niech będzie ignacy(Nie mam ignacego w klasie)) mu klepnął z całej siły w plecy łapą żeby się "odkrztusił"

I rozpętało się jakaś wojna że Adam uciekał przed Ignacym po korytarzu i pod koniec 8 "chłopaków" (bo to są małpy a nie ludzie) weszło do kibla.

Podobno trzech typ (jerzy) wziął przepychaczkę do kibla i robił Ignacemu chrzest (Jerzy jest ministrantem)

Skończyłosbie na tym że 15 minut historii skończyło się na rozwiązywaniu tego problemu (pani od histy wtedy dużurowała na korytarzu(ja miałam taka bekę z Zuzią (siedzi ławke przedmeną)))

Dobranoc/miłego dnia

Witam w mojej klasieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz