Husk
Śmierć jest wyjściem na nowy świat,
Na straszny inny świat.
Wspomnienia po śmierci to jest jak z przyjaciółmi jak o nie zadbasz będą z tobą na zawsze a jak nie znikną jak u husk lecz to jego własny wybór.
🍷🍷🍷
- Daj mi mocnego drinka ! - poprosił go pająk
- Mówiłem ci że alkohol ci nie pomoże.- powiedział husk
- Jestem Angel dust ja dostaję co chcę i kiedy chcę! - oznajmił młodszy
- Proszę napij się to ci pomoże - chciał dopowiedzieć husk.
- HUSK -alastor użył huska znów złej porze.
U husk nie było dobrze wręcz przeciwnie było okropnie Alastor korzystał z niego jak z zabawki.
- Husk masz iść do pracy nie obchodzi mnie że jutro jest ten dzień. - oznajmił demon
- Jutro nie mogę iść do pracy... - powiedział zły kot
- Oznajmiam ci że twoja dusza może być poćwiartowana na miliony kawałków jestem do tego zdolny ! - powiedział wściekły alastor.
- Mam wpisane wolne przez ciebie wstyd się wycofać. - zwrócił uwagę alkoholik.
🍷🍷🍷
Następnego dnia...
Angel wstał wesoły.- Jej dzisiaj dzień moje śmierci !!!
Wiem dziwnie to brzmi ale dzień śmierci to jak urodziny nasze.
Husk idzie do tego obojętnie gorzej do śmierci ukochanej, ukochanego nawet nie pamięta jakiej jest płci wie że jego
Miłość ma imię zaczynające się na A.
- Wstawaj kochanie!!! - Powiedział angel - Musisz iść do pracy ! Inaczej cię Alastor zje wprost dosłownie.
- Mam wolne... - powiedział ponury kot.
- Słuchaj husk dzisiaj jest cały dzień zajęć o Angel ! - Mówiła Charlie
W myślach huska był haos normalnie demon jest bardzo spokojny ale nie tamtego ranka.
- Wyjdzie z tąd !!! - i wtedy było wyraźnie widać łzy Huska.
- Co się stało husk? - spytała Charlie.
- Po prostu wyjdźcie okej... - Trochę spokojniej powiedział Husk.
- Dobrze chodźmy... - zaproponowała księżniczka.
- Ja zostanę - powiedział angel.
- Dobrze. - odpowiedź szybko doszła do młodszego.
Husk płakał już w mokrą poduszkę.
- Spałeś coś? - spytał angel.
- nie... - odpowiedział husk
- Pójdź spać. - powiedział angel
- nie... - odpowiedział husk
- Jadłeś? - spytał angel
- nie... - odpowiedział husk
- piłeś wodę? - spytał angel opiekuńczo
- wczoraj... Odpowiedział husk
- Ja pójdę po suchą pościel do twojego łóżka po jedzenie i picie, noi husk nie bój się jestem obok. - angel powiedział jak hank jego ukochany z tamtego życia.
Husk czekając na Angela zasnął .
- Husk, husk przyniosłem ci rzeczy. - powiedział zaskoczony Angel myślał że nic nie da rady go uspokoić a jednak.
Angel wytarł pełnych łez oczy próbując nie umiejętnie lecz po chwili już nie musiał husk szybko wstał do pozy siedzącej i krzyczał.
- Już wiem kto jest moim ukochanym ale nie wiem czy go jeszcze kocham, zostawił mnie, zwyzywał przed śmiercią. - Wziął butelkę po alkoholu których tam było pełno .
- To ty byłeś Anthony zabiłeś się na moich oczach, więc teraz ja cię zabiję!!! - Już miał rzucić ale poczuł ukucie a on trafił w podłogę.
- Przepraszam za wszystko hank ja cię ino broniłem a teraz także siebie przepraszam!!! - krzyknął biegnąc angel po apteczkę.
_______________________________________Jak myślicie husk przeżyję i jak tak co z nimi będzie trochę czasu na to mamy byto odkryć ciao