11.01.1980r.
Wraz ze skończeniem Viserskiej wojny siedem królestw zdecydowało podpisać pokojowy kontrakt, wybierając przy tym swych przedstawicieli. Rolą owych jednostek było życie w cieniu władców i prowadzenie ich tak, żeby nigdy więcej na ziemiach Riverli nie przelano tyle krwi...
Na każdego z nich rzucono klątwę, która miała ich zniewalać i przypominać, że mają całym sobą oddać się służbie swojemu krajowi, tak jak obiecali w 1608 roku. Niestety dokumenty związane z magią, która została użyta w tamtym czasie przepadły i mimo wszelkich starań nie jesteśmy w stanie ich odnaleźć. Najprawdopodobniej jeden z siedmiu zdecydował się je ukryć, bądź zniszczyć. Podejrzewamy, że był to Avirlo, znany również jako Lucas Having, przedstawiciel Kotołaków. Według naszych informatorów cztery lata temu starał się opanować dziedzinę magii związaną z kamuflażem, rok później zaginął. Władze w ich królestwie odmawiają udzielenia jakichkolwiek informacji. Czy mamy uznać to za bunt i zacząć wszczynać odpowiednie procedury?
Z innych regionów.
Wilkołaki po zanieczyszczeniu przez nasz wydział wód metalami, upadły na zdrowiu przez co nie były w stanie kontynuować z nami walki, skapitulowały. Żeby mieć pewność ich oddania zdecydowaliśmy trzymać blisko ich królową, czy jak oni ją nazywają Lunę.
W Zachodnich Górach nasz sojusz kwitnie, Krasnoludy wyrabiają nam bronie o niesamowitej wytrzymałości. Niziołki w dalszym ciągu unikają walki ukrywając się w gęstych lasach Zarobu, dalej nie jesteśmy w stanie się tam przedrzeć. Najwytrzymalsi żołnierze, nie są w stanie wytrzymać więcej niż pół godziny przez niską gęstość powietrza.
Wampiry nie poddają się, według naszych szpiegów opracowują wraz ze swoimi uczonymi talizmany pozwalające poruszać się za dnia. Dochodzą nas również niepokojące wieści związane z możliwym sojuszem między Elfami obydwu nacji oraz wampirami. Mimo że te gatunki się nie znoszą, decydują się na taki krok, powinniśmy odebrać to jako podparcie do ściany? Czyżby chwytali się ostatniej deski ratunku? Kolejny atak przewidujemy za parę dni, wraz z nadejściem wsparcia z zachodu. Prosimy również o dostarczenie prowiantu, nacisk kładłbym na środki pobudzające dla żołnierzy, naszym największym wrogiem jest zmęczenie...
Dowódca czwartego batalionu Królestwa Półwyspu Virii,
Aleksander II Newik