Rozdział 2

3 0 0
                                    

Późnym wieczorem zapukał do mojego pokoju Di Riggo. Niechętnie mu otworzyłem a ten od razu wszedł do mojego pokoju.

–Powiesz mi wreszcie o co chodzi?

–Nie razy mam Ci mówić, że zrobię to później. Przyszedłem z innym pytaniem. Umiesz może niemiecki..?

Co do kurwy– To było tak randomowe..

–Nie, oczywiście, że nie. Z kąd ja niemiecki znać mam wogóle.

–No i chuj.

–A po co co ta wiedza?

–No bo szmata z niemieckiego powiedziała, że ona w dupie ma, że ja na zawody jade, i że mam robić karty pracy a potem ona to oceni.. A ja jedyne co robiłem na niemieckim od siódmej klasy to oglądałem tik toka i rysowałem kutasy w zeszytach kolegów..

–Yhm... Bardzo ambitny z Ciebie uczeń..

–Weź. Niemiecki po prostu jest chujowy i mi średnią co roku psuje.

–Aha..

–Dobra to ja się już zwijam. Pa i do jutra czy coś – Powiedział chłopak po czym wyszedł z mojego pokoju.

***

Nie całe pół godziny później usłyszałem jakby ktoś żucał jakieś zaklęcia..? Wszedłem z pokoju i próbowałem z kąd dochodzą te odgłosy. Pokój tego makarona.. Niepewnie zapukałem, żeby nie było, że jakiś niekulturalny jestem. Ten po chwili mi otworzył jakby nigdy nic.

– Co ty za zaklęcia żucasz..?

– Co? Ja po prostu uczę się przedstawiać po niemiecku to wszystko...

– Yhm... Dobra to ja nie przeszkadzam...

Wróciłem do siebie z nadzieją, że brunet przestanie się wydzierać. Niestety na marne. Dobra ja nie oceniam..

Przebrałem się w piżamę i położyłem sie z nadzieją, że zasne.

Pov : Arion Sherwind

Rano gdy już się ogarnąłem zacząłem nawalać w drzwi tego geja.

– Sol jak nie otworzysz to Cie wykastruje!

O cholercia zapomniałem, że Gabriel stoji obok mnie..

– CO?! – Krzyknął zszokowany różowowłosy.

– No Riccardo wczoraj mi mówił, że u niego w kraju jest modne mówienie rzeczy typu : "Zapisałem Kajtka, Amelkę i Zuźke na kastracje"...

– Co ja? – Zapytał Di Riggo, który szedł w naszą stronę.

– No, że mówiłeś, że coś tam gada się, że zapisało się kogoś na kastrację.

– Tsaaa... Mówiłem, że to było "modne" jakiś miesiąc temu..

– Aaa..

– Rudy znowu śpi jak śpiąca królewna?

Nie zdrządrzyłem mu odpowiedzieć bo Daystar otworzył drzwi.

– O czyli jednak nie śpi! – Powiedział radoscie tenisista.

Sol nic nie odpowiedział tylko zajebał mu rakietkę i zaczął nas nią bić..

–Uważaj na moje maleństwo!!

Em...co..?

– Uuu. Gabi widzie, że podniecają Cie paletkii – podśmiechiwał Aitor, który chuj wie z kąd wysrał się za nami...

– Weź się zabij czy coś – Odpowiedział mu rudzielec. Nie no on z Gabrielem to już chyba bff jest, że go tak broni..

– Ok.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czy śmietana z granatem to dobre połączenie? || inazuma eleven go ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz