Po powrocie do domu była godzina 16:00, więc wskoczyłam szybko po moją torbę w której znajdował się strój na siłownię i pojechałam już na miejsce. Po dotarciu na siłownie szybko się przebrałam i poszłam pobiegać na bieżni, po trzydziestu minutowym bieganiu stwierdziłam że pójdę na maszynę do podciągania, lecz moja długa przerwa źle wpłynęła na moją kondycję. Gdy już zawisnęłam na drążku podciągnęłam się 5 razy, wtedy zauważyłam że spogląda na mnie pewien przystojny mężczyzna, lecz zlekceważyłam to i podciągnęłam się jeszcze raz po czym ześlizgnęła mi się ręka...Wtedy myślałam że to koniec, lecz poczułam, że, wcale nie upadłam na twardą podłogę tylko wylądowałam na rękach mężczyzny który wcześniej na mnie spoglądał. Lekko się zestresowałam, zeszłam z rąk mężczyzny i powiedziałam ,,Przepraszam, niezdara ze mnie" na co mężczyzna odpowiedział ,,Spokojnie wszystko w porządku lecz następnym razem uważaj na siebie" zawstydziłam się i podziękowałam mu za uratowanie mnie przed upadkiem. Szybko pobiegłam do szatni przebrać się i wróciłam do domu. Przy wejściu czekał na mnie Rocky, ucieszył się na mój widok, a ja zaczęłam opowiadać mu wszystko co się dzisiaj wydarzyło, szczególnie na siłowni. Rocky wyglądał jakby mnie rozumiał, wtedy zrozumiałam że nie jest on tylko pięknym psem, lecz też bardzo mądrym.