Blaise
To ja jestem kapitanem Boston Ice Monster i żaden pieprzony Michael Nelson nie zajmie mojego miejsca. Bo ono jest moje. Tylko i wyłącznie moje.
Szybkim krokiem wychodzę z budynku kierując się na parking gdzie czeka na mnie mój przyjaciel. Oczywiście znowu zaspał na dzisiejszy ranny trening, przez co dostałem kolejny pęk dyscypliny od trenera.
Cały Alvin Grey.
Zobaczyłem parę metrów dalej chłopaka, który opierał się swoim ciałem o czarnego cadillaca. Jego blond włosy były tak jak zawsze w kompletnym nieładzie. Na twarzy widniał tak jak zawsze wielki uśmiech od ucha do ucha, który sprawiał, że na jego alabastrowych polikach pojawiały się dołeczki. Jego szare zaspane oczy idealnie odzwierciedlały kolor dzisiejszego nieba. Miał na sobie czarną bluze, szare dresy i czarny bezrękawnik. Sprawiał wrażenie jakby dopiero co wyrwał się z łóżka i w pośpiechu zakładał pierwsze lepsze ubrania. Zawsze miał powodzenie u dziewczyn, ale on i tak od czasów liceum podkochiwał się tylko w jednej. Nawet udało mu się wejść z nią związek, ale po dwuch miesiącach zerwali z niewiadomych powodów.
— Siema byku — przywitałem się przybijając z nim piątkę. — Co tu robisz skoro zajęcia się skończyły? — zapytałem.
Chciałem wziąć łyk mojej ulubionej karmelowej kawy, ale zapomniałem, że pół zawartości zmarnowałem na jakąś irytującą kretynke. Normalnie olałbym sprawę lecz odkąd Michael zaczął wytaczać mi konkurencję o stanowisko kapitana, straciłem resztki mojej kontroli nad emocjami.
— Matthew zepsół się motor, a że mieszkamy dosyć blisko siebie to postanowiłem po niego przyjechać. — wyjasnił wkładać dłonie w kieszenie bezrękawnika. — Nelson ?
— Co? — uniosłem brew pytająco.
— Wyglądasz jakby Michael znowu cię wkurwił. — sprostował.
— Bo tak właśnie było — zaśmiałem się ponuro. — Jeśli przegramy mecz za dwa tygodnie, a ja nie poprawię swojego zachowania to ten chuj przejmie moje miejsce.
Szczęka o mało nie opadła chłopakowi. Znając go myśli pewnie, że robię go w konia. Chciałbym, aby był to właśnie tylko taki głupi żart. Ale nie jest i na serio jestem w pierdolonej dupie.
— I co teraz zrobisz ?
— Nie wiem — wzruszyłem ramionami — Jeśli mnie znasz to wiesz, że nie podam się tak łatwo.
Pracowałem ciężko, aby dostać się do tej drużyny. Choć mój ojciec był jednym z najlepszych hokeistów w Bostonie, to zadbał o to, żebym sam doszedł do wszystkiego. Nie chciał, abym miał w życiu łatwiej. Ponieważ nienawidził tego, że pochodzenie ułatwia w zdobywaniu kariery. A nawet twierdził, że to nie pozwala w pełni się rozwijać i zabiera tą miłość do sportu.
— Pamiętaj, że zawsze będę z tobą stary — posłał mi spojrzenie pełne wsparcia.
— W końcu jesteśmy przyjaciółmi — uśmiechałem się pod nosem — I dlatego właśnie musiałem dostać opiesz, bo jak zwykle śpiącą królewna nie potrafiła podnieść z łóżka swojego tyłka.
— Oj po prostu nie usłyszałem budzika — zaśmiał się nerwowo, a ja zmierzyłem go wzrokiem.
— To następnym razem wsadz se kurwa ten budzik pod poduszkę.
— Jezu no sorry — wymruczał — Widziałeś się już z tą twoją Megan ?
Skrzywiłem się na wzmiankę o niej. Megan była postrzegana przez wszystkich jako moja dziewczyna. Ale nikt nie wiedział o tym, że łączył nas tylko seks i podobieństwo sytuacji rodzinnych. Przychodziła na każde moje mecze, przez co mogłem uniknąć tłumy zakochanych fanek. A ona w zamian za to mogła chwalić się przez wszystkimi swoimi przyjaciółkami, że chodzi z kapitanem Boston Ice Monster. Obaj byliśmy zadowoleni z tego układu, jednak każdy człowiek ma swoje zalety i wady. Megan była rozgadana, nie potrafiła zamknąć buzi, a co najgorsze mówiła tylko o tym co danego dnia kupiła. Czasami gdy nie mogłem spać dzwoniłem właśnie do niej. Zawsze przyjeżdżała nie ważne jaka była to godzina. Gdy tylko zaczynała gadać o nowych zakupach i modowych trendach sen nagle przychodził z łatwością. Mogłem powiedzieć, że była swego rodzaju lekkiem na moją bezsenność i za to jej niezmiernie dziękowałem.
CZYTASZ
Pretty when you cry || 18 +
RomanceLauren Wood była niesamowicie utalentowaną łyżwiarką figurową, która miała wziąć udział w Olimpiadzie Zimowej. Ale podczas szkolnego konkursu łyżwiarskiego doznała poważnej kontuzji przez, którą musiała zapomnieć o ukochanym sporcie. Lauren nie mogł...