2: Festiwal Rolników Bukowskiego.

2 0 0
                                    

Mijały tygodnie, a Dominika i Oliwia nie mogły pogodzić się z porażką. Widząc, jak Artur coraz bardziej oddala się od nich pod wpływem Mileny, postanowiły jeszcze raz zawalczyć o jego uwagę – tym razem w sposób nieco bardziej niekonwencjonalny. Wiedziały, że Artur ma słabość do wszystkiego, co jest związane z jego rodzinnymi korzeniami i tradycjami, a jednym z jego ulubionych wydarzeń był coroczny Festiwal Rolników Bukowskiego, organizowany na przedmieściach. 

 Kiedy festiwal zbliżał się wielkimi krokami, Dominika i Oliwia wpadły na pomysł, by zaskoczyć Artura i odciągnąć go od Mileny, przebrane za rolniczki. Ich plan zakładał, że ubiorą się tak, by niemal się nie poznać – dzięki temu łatwiej będą mogły podejść do Artura bez wzbudzania jego podejrzeń.Oliwia postawiła na strój inspirowany tradycyjnym strojem ludowym – miała na sobie białą bluzkę z haftem, szeroką spódnicę w kwiaty i czerwoną chustę zawiązaną na głowie. Dominika natomiast ubrała się nieco bardziej praktycznie, w ogrodniczki i koszulę w kratę, a na głowie miała słomiany kapelusz. Obie wyglądały, jakby były gotowe na całodzienne sianokosy i wiejskie tańce.

 Kiedy przybyły na festiwal, od razu zaczęły szukać Artura. Festiwal był w pełni – kolorowe stragany, ludowa muzyka, zapach świeżych wypieków i gwar rozmów sprawiały, że łatwo było zniknąć w tłumie. Po kilkunastu minutach, przechodząc obok stoisk z lokalnym jedzeniem, dostrzegły go – Artur stał z Mileną przy jednym z namiotów, zajęty rozmową z lokalnym rzemieślnikiem. Milena wyglądała jak zawsze elegancko, wyraźnie odcinając się od wiejskiego klimatu festiwalu.Oliwia i Dominika, przekonane, że muszą odwrócić jego uwagę od Mileny, podeszły do straganu obok, udając, że oglądają wystawione tam wyroby z drewna. W odpowiednim momencie Oliwia, udając przypadkową rolniczkę, zwróciła się do Artura. 

 – Panie Arturze, coś pan taki zasmucony? – zapytała, udając regionalny akcent. – Tutaj trzeba się bawić, a nie stać jak widmo! 

 Artur odwrócił się zaskoczony i przez chwilę spoglądał na Oliwię, próbując rozpoznać jej twarz. Nie wpadł jednak na to, że to ona, i uśmiechnął się lekko. 

 – Chyba ma pani rację – odparł z uśmiechem, choć widać było, że Milena patrzy na sytuację z niezadowoleniem. – Festiwal jak zawsze robi wrażenie

 Dominika, widząc, że Oliwia zdobyła jego uwagę, podeszła z drugiej strony i uśmiechnęła się szeroko, unosząc kosz pełen jabłek, które wcześniej nabyła.

 – Proszę, proszę, darmowy poczęstunek dla przystojniaków! – powiedziała, mrugając do Artura. – Jabłuszko na zdrowie? 

 Artur, lekko zakłopotany, wziął jedno z jabłek, śmiejąc się pod nosem. Nie wiedział, co myśleć – z jednej strony czuł, że coś jest tu dziwnie znajome, z drugiej zaś dziewczyny sprawiały wrażenie typowych, wesołych wiejskich dziewczyn, które po prostu chciały się z nim podzielić festiwalową radością.Milena zaczęła się wyraźnie niecierpliwić. Zniecierpliwiona wtrąciła się:

 – Artur, mieliśmy iść na pokaz tańców, pamiętasz? 

 Jednak Oliwia, wiedząc, że Milena może zaraz odebrać im całą zabawę, zawołała głośno do przechodzącego obok kapeli muzyków:

 – A może pan Artur zatańczy z nami? No, panie Arturze, czy pan boi się wiejskich dziewczyn?

Artur, podpuszczony przez Oliwię, nieco speszony, ale rozbawiony, zgodził się. W końcu poddał się atmosferze festiwalu i dał się porwać w wir tańca. Muzyka przyspieszała, a Artur, otoczony przez dwie "rolniczki", przez chwilę zapomniał o obecności Mileny, która stała z boku, obserwując wszystko z wyraźną irytacją.Kiedy taniec dobiegł końca, Oliwia i Dominika odsłoniły twarze, patrząc na niego z uśmiechem. Artur zamarł z zaskoczenia. 

 – Oliwia? Dominika? – zapytał, nie wierząc własnym oczom.Obie zaśmiały się, a Oliwia mrugnęła do niego.– Myślałeś, że cię tak po prostu oddamy? Jeszcze z nami nie skończyłeś, Arturze Bukowski – powiedziała z uśmiechem.Artur roześmiał się, ale widział, że Milena patrzy na niego chłodnym, wyrachowanym wzrokiem. Wiedział, że ta sytuacja nie skończy się bez konsekwencji – i dla niego, i dla jego przyjaciółek. Jednak w tej chwili liczyła się tylko radość z ich wspólnego, szalonego pomysłu, który choć na chwilę przywrócił dawną atmosferę ich przyjaźni.

Milena postanowiła kupić Arturowi jego materialną miłość życia - ciągnik.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 7 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rolnikowe Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz