___________________________________________
"O Sol pediu a lua em casamento
E a Lua, disse
Não sei, não sei, não sei
Me dá um tempo"— O sol e a lua, Prequeno Cidadão.
___________________________________________"Do you know" a part 1 of "Un monde sans nous"
___________________________________________Zbliżała się zima... sporo czasu mineło od momentu gdy Odd przetrwał coś w rodzaju kryzysu egzystencjalnego od czegoś innego niż brak porządnego posiłku przez cały poranek.. a tym czymś a raczej kimś był nikt inny jak Ulrich Stern, jego współlokator i obecnie chłopak.
Obydwoje leżeli teraz na podłodze w ich pokoju i ... w zasadzie pewnie żadne z nich nie było pewnie co robią... poprostu taka cisza im odpowiadała i nie było to nic złego.. oprócz faktu że ojciec Ulrich'a, wciąż naciskał by chłopak miał dobre oceny i był.. cóż, mówiąć najdokłdaniej — bo tak uwielbiał ojciec bruneta — perfekcjyjny.A czy wiesz...
Takie sytuacje doprowadzały Odd'a do białej gorączki, nienawidził Pana Stern'a całym sercem i nawet błagał Ulrich'a by ten wolne dni, święta i wakacje spędział z nim i jego rodziną we włoszech.
—"Prosze, Ulrich! Przecież wiesz że moja mama, tata i siostry, Cię uwielbiają"— powiedział słabym głosem blondyn widocznie zmęczony upartością swojego chłopaka.
Ulrich tylko znów podparł brodę na złączonych dłoniach i wpratrywał się w zadanie domowe z fizyki.
Odd nawet nie brał dyskusji pod uwagę ale gdy tylko poirytowany Ulrich złapał go za nadgarstki i parchnął mu w twarz —"Odd, czy ty rozumiesz co to znaczy "ucisz się" czy jednak masz z tym problem i ci pomóc?"— Oddech Ulrich'a dotknął jego szyji, i Odd zrelaksował się mimo woli, wbijając swoje brązowe oczy w rysy twarzy młodego niemca.
—"Ja..."— DellaRobbia aż stracił oddech na moment i ostateczności zamilkł kompletnie, nic nie przychodziło mu do głowy.
Obydwoje wrócili do swoich poprzednich zajęć. Ulrich się uczył a Odd rozwalał farby po pokoju.A czy wiesz co w tobie kocham?
___________________________________________
"Le monde s'est dédoublé
J'ai pris peur, j'ai crié
Que quelqu'un me vienne en aide
Le monde s'est dédoublé"—Le monde s'est dédoublé, Clara Ysé.
___________________________________________Odd został obudzony dość brutalnie bo przez kontakt z podłogą a potem gdy otworzył oczy i zamglonym wzrokiem rozejrzał się dookoła, zorientował się że Ulrich zniknął. Potem zrozumiał że sprawcą jego bolesnej pobudki był nikt inny jak Kiwi, który polizał swojego właściciela po twarzy i domagał się śniadania, z resztą tak samo jak żołądek Odd'a. Blondyn pozbierał się z podłogi i ziewnął po czym nasypał Kiwi'emu karmy do miski.
"Ciekawe gdzie sie podział ten Ulrich..." pomyślał sam do siebie Odd. i Jeszcze raz rozejrzał po pokoju by zauważyć karteczke na biurku.
Włoch podszedł bliżej i zauważył wiadomość."Wstałem wcześniej bo mam trening. Kocham — U."
Napisane pięknym starannym pisem. Perfekcyjnym. To jedyna rzecz jaka przeszkadzała Odd'owi. Że Ulrich robił wszystko idealnie jak szwajcarski zegarek. Odd nigdy nie uważał że Ulrich powinien sie czesać czy przejmować się swoim ubiorem, a bardziej chodziło mu o to że jeśli Ulrich dałby sobie samemu troche wolności, to były bardziej szczęśliwy. Wszystkie te myśli miał ochote wykrzyczeć brunetowi w twarz i pokazać że martwi się o jego samopoczucie, jednak z Ulrichem było jak ze ścianą... ciężko było ruszyć nim jeśli się uparł i Odd obiawiał się że wywoła znów niepotrzebną kłótnię.
YOU ARE READING
𝙐𝙣 𝙢𝙤𝙣𝙙𝙚 𝙨𝙖𝙣𝙨 𝙣𝙤𝙪𝙨 || CodeLyokoPL||
Science Fiction🖤((Oneshot pisany po polsku)) Prawdopoodbnie choć wątpie to wstęp do ogólnej historii "Un monde sans nous" 🖤Angst 🖤Ulrich x Odd