Drogi czytelniku.
Ta książka ma w sobie zawartości, które nie powinny być czytane w wieku poniżej szesnastego roku życia.
Są tu poruszane wątki miedzi innymi przemocy fizycznej, psychicznej, morderstwa, samobójstwa i różne tym podobne rzeczy.
Jeśli nie czujesz się na siłach, by móc przeczytać tą książkę, wróć do niej za parę lat. Jeżeli jednak się decydujesz to życzę Ci miłego czytania.Milicity autorka.
Dedykacja
Dla wszystkich osób skrzywdzonych przez życie . Dla osób, które doznały cierpienia przez swoją rodzinę, znajomych i przyjaciół.PROLOG
Gdybym wiedziała co mnie czeka na wycieczce zostałabym w domu. Nigdy nie lubiłam wycieczek. Znaczy kiedyś lubiłam, ale gdy tylko ten chłopak staną na drodze, przestałam. Migałam się od nich, tym razem mi się nie udało. Cała rodzina chciała, żebym pojechała i moja przyjaciółka Maddyson, również. Po paru dniach namówień i szantażach rodziców dałam się więc przekonać, niepotrzebnie. Nigdy nie tolerowałam dużych skupisk ludzi. Byłam chłodną blondynką, która nikogo do siebie nie dopuszczała. Miałam kręcone włosy. Zawsze miałam problem z określeniem mojego koloru oczu. Zmieniały się one zależnie od padania światła. Raz były niebieskie, innym razem zielone a jeszcze indziej złote wewnątrz i brązowe na zewnątrz. Ostatni kolor podobał mi się najbardziej.Preferowałam ciuchy sportowe. Dresy i topy. Kochałam lato i zimę. Dla mnie inne pory roku mogły by nie istnieć. I lubiłam czytać. Gdyby mnie nie zmuszono do tej wycieczki spędziłabym ten czas na nauce, lub w książkach w ogrodzie. Niestety zostałam zaszantażowana więc musiałam pojechać do Grecji. Moja rodzina była szczęśliwa ja nie.
Nikt jeszcze wtedy nie wiedział co tam się wydarzy. Wszyscy później żałowali, że tak się to potoczyło. Niestety było już za późno...
ROZDZIAŁ 1
Grecja. To tam mam jechać na wycieczkę szkolną, która odbędzie się za tydzień. Muszę się spakować na cały miesiąc. Nie chce tam jechać. Wiem, wiem, wszyscy kochają wycieczki szkolne, spędzenie większej ilości czasu ze znajomymi, plażę i ogólnie wspólne zwiedzanie, ale nie ja. Ja jestem i zawsze byłam inną osobą. Odkąd pamiętam lubiłam zrobić coś szalonego. W miejscu, w którym byłam pozwiedzać to co chciałam, a nie to co zostało mi narzucone. I do tego wliczmy jeszcze posłuszeństwo. Nigdy nie słuchałam poleceń. Mnie się zawsze pytali czy mogę coś zrobić lub się o coś prosiło. A tu mam wykonać coś co jakiś nauczyciel sobie życzy. Obca osoba ma się rządzić mną i moimi decyzjami. Chyba ich coś boli. Nigdy nie będę słuchać nikogo, nawet rozsądku. A w szczególności nie zamierzam słuchać serca.
Słuchanie serca to moim zdaniem jeden z najgorszych błędów jaki człowiek może w swoim życiu popełnić. Z tego nie ma nic pożytecznego, a zawsze kończy się porażką, złamanym sercem i płaczem w łazience na podłodze. Udawaniem, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Sztucznym uśmiechem na ulicach, podczas gdy serce o mało nie wybucha z rozpaczy gdy na spacerze w deszczu staramy się oczyścić myśli. I szukaniem kogoś na siłę, że by tylko osoba, z którą się rozstaliśmy zobaczyła, jak szybko możemy ją zastąpić i jak świetnie się trzymamy po tym, jak ktoś zostawił nas na lodzie. Przywiązywanie się do osoby by później ta zostawiła nas w momencie, w którym najbardziej jej potrzebujemy. Jesteśmy zniszczeni i złamani, nasze kawałeczki rozsypane na podłodze a ona je rozgniata jeszcze bardziej swoim butem, żeby tylko dokopać. I w tym momencie zaczyna się udawanie.
Ktoś kiedyś dobrze powiedział: „ Some people fall in love With the wrong people somtimes". Ja to jak najbardziej popieram.
Nigdy nie chciałam się zakochać, gdyż wiedziałam, że jak już do tego dojdzie, za bardzo przywiążę się do osoby i jak mnie zostawi nie poradzę sobie z tym. Dlaczego zawsze odtrącałam ludzi i miałam jedną przyjaciółkę? Właśnie dlatego. Ludzie przychodzą i odchodzą i trzeba się z tym pogodzić, ale ja nie potrafię. I nigdy nie potrafiłam.
CZYTASZ
Z pamietnika terrorysty.
Mystery / ThrillerLea Williams została zmuszona aby pojechać na wycieczkę szkolną do Grecji. Poznała tam tajemniczego chłopaka, dla którego oddała by wszystko żeby z nim być. Upozorowala własne zaginięcie alby nikt nie był podejrzany, nauczyciele ponieśli konsekwenc...