Blondyn z rozszerzonym oczami patrzył na dłoń wysportowanego chłopaka za chwilę za nią łapiąc by wstać z niezbyt wygodnej podłogi.
-tak, lee felix - powiedział z uśmiechem uklaniajac się lekko w jego stronę czekając jak - zapewne - starszy się przedstawi. Wpatrując się w przestraszone oczy bruneta nie wiedział jak ma się zachować. Bał się, bał się niższego.
Usłyszał tylko ciche,, przepraszam " gdy wysoki facet zniknął z jego pola widzenia. Zdezorientowany spojrzał na swoją kuzynkę która miała wbity wzrok w idacego szybkim krokiem obcego.
-znasz go? - zapytał blondyn spoglądając na siostrę.
- właśnie nie, czemu tak dziwnie się zachowywał? - dopytała yeji łapiąc kontakt wzrokowy z kuzynem. Młodszy tylko westchnął - poprostu zapomnijmy o tym dziwnym typie. - oznajmił idąc w stronę dużego stołu siadając na wolne krzesło.
❄️
Kuzynostwo siedziało już na dużym łóżku małżeńskim w 5-gwiazdkowym hotelu. Mieli tam przebywać przez 4 dni, z jednej strony chłopiec cieszył się że nie będzie musiał znosić tej półtora-godzinnej męczarni na kolejny dzień.
Nie był jeszcze zbyt zmęczony, wiedział że te noce będzie spędzał noce z kuzynką. Musiał ominąć to co zazwyczaj robił w nocy gdy był sam. W pewnym sensie robienie sobie krzywdy w nocy stało się dla niego rutyną. Może to właśnie czas by poprosić o pomoc? Nie, nie mógł tego robić. Yeji napewno by mu pomagała, ufał jej bardzo jednak nie chciał nikogo zamartwiać, poradzi sobie. Prawda?
-możemy porozmawiać? - spytała yeji siadając na miękkim materacu spoglądając na felixa który był w transie patrzenia za balkon ich pokoju. Młodszy nie zwracał na nią uwagi, wręcz mówiąc nawet nie słyszał jej pytania. Leżał na łóżku tonąć w jego własnych myślach.
-cos mówiłaś? - dopytał chłopiec przekręcając głowę na drugą strone by spojrzeć na jego kuzynkę.
-już nieważne - powiedziała spuszczając wzrok na błekitna pościel.
Felix zauważył że coś ją męczy, pomimo wszystko próbował z niej wydobyć cokolwiek. - ej no mów, coś się stało? - podniósł się do siadu wzdychając delikatnie. - no wiesz, lepiej pogadać niż w sobie wsyztsko trzymać. - oznajmił.
- zmęczona jestem - powiedziała niezgodnie z prawdą by uniknąć rozmowy - jutro porozmawiamy, dobranoc. - odparła składając pocałunek na włosach blondyna. - wyśpij się.
-ymhy, dobranoc.
Szatynka ułożyła się wygodnie na sporym łóżku wtulając się w poduszkę. Oczywiście że skłamała na temat zmęczenia, nie była śpiąca ani trochę, jednak rozmowy na ten temat mogły być dla niej niezręczne. Może poprostu sobie coś wymyśliła, a on mógł ją wziąść za wariatkę. Postanowiła bardziej zwracać uwagę na to co robi młodszy aby upewnić się czy aby napewno miała rację.
❄️
Dziewietnastolatkę obudzil dźwięk dochodzący z łazienki. Dziewczyna podniosła się do siadu łapiąc za komórkę z zamiarem sprawdzenia godziny - 01.21 - zauważyła także brak kuzyna w łóżku. Pomyślała że to tylko Felix musiał skorzystać z łazienki i zaraz wróci.
Myśląc że to nic takiego ułożyła się spowrotem do spania czekając aż młodszy wyjdzie z toalety.
30 sekund
Minuta
3 minuty
5 minut
8 minut
Kolejne sekundy miały a dziewczyna coraz bardziej się niepokoila. Jej pierwszym pomyślem było to że przecież chłopak mógł źle się poczuć od jedzenia różnych nowych potraw, co mogło być możliwe. Kuzynostwo często jeździli na różne bale czy imprezy i nie raz się zdążyło że któreś z nich wymiotowało przez nowe dania.
W końcu przestraszona zerwała się do siadu gdy usłyszała szloch, następnie było słychać sykniecie, kolejne i kolejne. Wsyztsko ustało, znowu panowała grobowa cisza. Dziewczyna zerwała się jak najciszej mogła i podeszła do drzwi łazienki, gdzie mogła usłyszeć jak jakiś metal odbija się od podłogi, a następnie cichy płacz chłopaka.
Zaczęła łączyć wszystkie kropki.
Przypomniała sobie jak młodszy reagował w niektórych miejscach nawet na delikatny dotyk. Później chciała pożyczyć od niego płyn micelarny, nie prosiła nawet blondyna o zgodę. Zaczęła szukać wybranej rzeczy w jego kosmetyczce. Nagle poczuła pieczenie w palcu na co szybko wyrwała palec z kosmetyczki zdziwiona co mogła ja skaleczec. Tym razem patrzyła do środka, zauważając żyletkę wyjęła ja ostrożnie przestraszona. Krew. Na zyletce była zaschnięta krew. Ale to się da wyjaśnić prawda? Młodszy mógł żyletka ścinać włosy i zahaczyć o skórę. Bynajmniej tak sobie to tłumaczyła.
Teraz miała pewność co do lee, zlaczyla wszystkie kropki. Wszystko nagle nabrało sensu a jej oczy zaczęły się szklic.
-nie pozwolę żeby to nadal trwało Lixie. - szepnęła sama do siebie.
❄️❄️❄️❄️❄️
To już drugi rozdział dzisiaj!!!
MI tam się podoba, odrazu wjeżdżam z grubej rury, nie mam zamiaru się z tym pierdolic, ma być krótko.
W następnym rozdziale będą zapewne rzeczy powiązane do sh, więc jeśli was to brzydzi to może nie czytajcie.
Pamiętajcie o gwiazdka kochani! 🌟💋
CZYTASZ
christmas ball ❄️hyunlix
Подростковая литератураGdy felix razem z rodzicami i kuzynką jedzie na świąteczny ball, poznaje wysokiego, tajemniczego chłopaka z którym postanawia się z nim zapoznać. Co jeżeli rodzice niższego blondyna odkryją jego sekret? Czy,, nieznajomy " chłopak mu wtedy pomoże? G...